Rafał Trzaskowski z apelem do prezesa NBP. "Wzywam do obniżenia stóp procentowych"
Koniec upolitycznienia i koniec niekompetencji w Narodowym Banku Polskim - zapowiedział Rafał Trzaskowski w Gliwicach podczas konwencji KO. Przypomniał także, że inflacja w szczycie zbliżała się do 20 proc. Podczas swojego wystąpienia apelował także do prezesa NBP Adama Glapińskiego o obniżenie stóp procentowych.
- Pamiętacie 20 proc. inflacji? Dość upolitycznienia i niekompetencji w NBP - mówił. - Chciałbym wysłać mu (prezesowi Glapińskiemu - red.) kostkę masła - kontynuował dodając, że właśnie w cenach kostki masła widać "sukces" polityki monetarnej. Skumulowana inflacja w ostatnich latach sięgnęła 50 proc.
- Dzisiaj potrzebna jest silna złotówka, niezależny prezes NBP. A co się dzieje? Prezes obiecuje, że będzie obniżka stóp proc., a później tego nie robi. Dlaczego? Bo chce namieszać - dodał. - Wzywam prezesa Glapińskiego do obniżenia stóp procentowych - apelował Trzaskowski.
Zdaniem Trzaskowskiego prezes NBP jest w pełnie podporządkowany woli prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego.
W sobotnim wystąpieniu Rafał Trzaskowski nawiązał do ostatniej konferencji prezesa NBP Adama Glapińskiego, podczas której szef banku centralnego przekreślał szanse na szybkie obniżki stóp proc.
- Dyskusja o obniżce stóp zacznie się od października 2025 r., nie będzie to dyskusja, która doprowadzi do obniżki stóp w przyszłym roku, to się przesuwa na 2026 r. - stwierdził prezes.
- Wchodzimy w okres mniej klarowny. Biorąc pod uwagę stan wiedzy i formalno-prawny, inflacja konsumencka gwałtownie wzrośnie w III kwartale 2025 r., gdy wygaśnie mrożenie cen energii. Dylemat, przed którym stoi RPP, polega na tym, czy aktualne są rozważania o obniżkach stóp już w marcu 2025 r., czy jednak nie wchodzi to w grę, bo co prawda inflacja będzie niższa niż bez mrożenia, ale po wyborach prezydenckich inflacja znowu pójdzie w górę - mówił Adam Glapiński w czwartek.