Rafał Trzaskowski o polskich firmach. "Maspex może być jak Danone"
Rafał Trzaskowski podczas konwencji w Gliwicach dużo mówił o patriotyzmie gospodarczym. Wskazał na konkurencję polskich firm z zagranicznymi. - Nie ma żadnego powodu, dla którego nie mogłyby stać się większe - stwierdził kandydat KO na prezydenta RP. W czasie przemówienia poruszył także temat kontrowersyjnej umowy UE z Mercosur. - Nie może być na nią zgody ze strony państw członkowskich - dodał. Jego zdaniem UE nie ma prawa jednocześnie narzucać rygorystycznych zielonych regulacji, a z drugiej - otwierać szeroko granicę na żywność z Ukrainy czy Chin.
- Mówimy o promocji polskich firm i przedsiębiorstw, to jest właśnie postawa patriotyczna, to jest zadanie prezydenta, aby gdziekolwiek pojedzie, były z nim reprezentacje polskich firm - stwierdził Rafał Trzaskowski na konwencji w Gliwicach.
Zdaniem Kandydata KO na prezydenta RP nie ma żadnego powodu, dlaczego Amica nie mogłaby konkurować z Boschem. - Dlaczego Maspex albo Dawton nie mogą być większe niż Danone? Nasze firmy w różnych sektorach - rolno-spożywczym, meblarskim, maszynowym - powinny móc konkurować z najlepszymi firmami na całym świecie - stwierdził Trzaskowski.
Trzaskowski powiedział, że na spotkaniach przedsiębiorcy skarżą się chaos w systemie podatkowym, który zaprowadziło PiS. - Patriotyzm gospodarczy polega na wzmocnieniu polskich firm i na jasnym systemie podatkowym - powiedział.
Kandydat KO na prezydenta RP zabrał także głos w sprawie budzącej kontrowersje wśród państw członkowskich - w tym Polski - umowy UE-Mercosur.
- Nie może być tak, że UE, chcąc pozyskać nowe rynki w Ameryce Południowej, chce przyjąć umowę, która zagraża polskim rolnikom. Ta umowa została wynegocjowana, ale jeszcze nie ma na nią zgody państw członkowskich i nie powinno być zgody na porozumienie z Mercosurem - zadeklarował.
W ocenie Trzaskowskiego polska żywność musi konkurencyjna, ponieważ jest elementem naszego bezpieczeństwa.
- Mamy rewelacyjną polską żywność, np. polską gęsinę. Dlaczego cały świat miałby jej nie poznać? Dlaczego nie miałby poznać polskich malin, dobrego polskiego piwa albo wina, które jest coraz lepsze i może konkurować z winem francuskim? - pytał Trzaskowski.
- Możemy całemu światu pokazać, że żywnosć, którą produkujemy, jest zdrowa. Możemy wyznaczać trendy - dodał, wskazując, że polskie rolnictwo zasługuje, żeby "stać się potęgą".