Rafinerie dzielą rząd
Rząd przyjął de facto cztery scenariusze rozwoju Rafinerii Gdańskiej, nie określając nawet wstępnie, który z nich może być najbardziej korzystny. Na to jest bowiem zdecydowanie za wcześnie. Analizy potrwają kilka miesięcy - powiedział PARKIETOWI po konferencji Klubu 500 Stanisław Żelichowski, minister środowiska.
Wybór Rotch Energy na inwestora strategicznego dla Rafinerii Gdańskiej jest już praktycznie wykluczony - wynika z naszych informacji. Z kolei silną grupę oponentów wśród członków Rady Ministrów ma pomysł połączenia gdańskiej spółki z PKN ORLEN. Grzegorz Kołodko, minister finansów, zażądał zaopiniowania przez KERM strategii rozwoju przemysłu naftowego, obejmującej między innymi cztery scenariusze dla RG.
Najważniejsze zagadnienia poruszone w nowej strategii przemysłu naftowego dotyczą przyszłości ORLENU i Rafinerii Gdańskiej. W przypadku drugiego podmiotu przewidywane są cztery ścieżki dalszego postępowania:
- sprzedaż inwestorom branżowym lub finansowym,
- podwyższenie kapitału zakładowego i udostępnienie akcji z nowej emisji inwestorom,
- wniesienie do RG akcji lub majątku Rafinerii Czechowice i/lub Glimaru, Jasła i Petrobaltiku,
- udział gdańskiej firmy w procesie konsolidacji polskich podmiotów sektora naftowego, którym mogą być objęte wszystkie wymienione firmy paliwowe - oznacza to połączenie z ORLENEM.
W części dotyczącej PKN ORLEN strategia zakłada wzmocnienie spółki na rynku polskim i regionalnym poprzez uczestnictwo w większym stopniu w produkcji petrochemikaliów oraz wydobyciu surowców. Program dopuszcza sprzedaż mniejszościowego pakietu akcji spółki w celu utworzenia transgranicznego koncernu z udziałem podmiotów zagranicznych. Warunkiem realizacji takiej koncepcji jest zapewnienie ORLENOWI wiodącej lub co najmniej równorzędnej roli z innymi podmiotami, które tworzyłyby nową grupę. Alternatywą jest sprzedaż akcji PKN, należących do Nafty Polskiej, na GPW lub na giełdzie zagranicznej. Decyzję w tej sprawie podejmie Rada Ministrów. Skarb Państwa nie przewiduje pozbycia się należących do niego pakietów akcji RG i ORLENU (po 10%).
- Rząd przyjął de facto cztery scenariusze rozwoju Rafinerii Gdańskiej, nie określając nawet wstępnie, który z nich może być najbardziej korzystny. Na to jest bowiem zdecydowanie za wcześnie. Analizy potrwają kilka miesięcy - powiedział PARKIETOWI po konferencji Klubu 500 Stanisław Żelichowski, minister środowiska.
Dyskusja o przyszłości gdańskiej rafinerii znajdzie się w porządku obrad rządu, chyba że do 17 października Rotch Energy zostanie wybrany inwestorem dla spółki. Jest to jednak praktycznie niemożliwe - twierdzą nasi informatorzy. Ale połączenie RG z ORLENEM też ma swoich przeciwników - również w Radzie Ministrów. Według naszych informacji, na przykład dla Polskiego Stronnictwa Ludowego akceptacja fuzji byłaby niezwykle trudna. - Jestem przeciwny połączeniu ORLENU z Rafinerią Gdańską. Uważam, że może to stanowić zagrożenie dla jej integralnego rozwoju. Proszę zauważyć, że jest to, po upadku stoczni, jedyny duży pracodawca w okolicach Trójmiasta. Dodatkowo powstanie monopolisty może być groźne na przykład dla konsumentów - twierdzi minister Żelichowski.
Na rynku pojawiły się pogłoski, że sceptycznie nastawiony do fuzji dwóch rafinerii jest też wicepremier Marek Pol. Zdaniem niektórych członków Rady Ministrów, firma powstała po połączeniu niemal wszystkich przedsiębiorstw z sektora, będzie musiała w przyszłości pozyskać inwestora branżowego. A sprzedaż ponad 51% akcji takiego podmiotu oznacza oddanie kontroli nad praktycznie całym polskim rynkiem paliwowym. To niepokoi zwolenników samodzielnego rozwoju Rafinerii Gdańskiej. - W moim przekonaniu fuzja ORLENU z Rafinerią Gdańską jest mało realna, mimo nacisków z różnych stron - twierdzi minister środowiska.
W MSP trwa teraz sporządzanie analiz, które przedstawione zostaną członkom KERM. Wiadomo, że sprawa ewentualnego połączenia obu spółek musi stanąć na Komitecie Ekonomicznym Rady Ministrów. Tego zażyczył sobie bowiem - jak twierdzą nasi informatorzy - minister Grzegorz Kołodko. Na jednym z ostatnich posiedzeń rządu miał stwierdzić, że nie wyobraża sobie, żeby po raz drugi strategia dla przemysłu naftowego omawiana była bez wytycznych KERM (wcześniej stało się tak na posiedzeniu rządu 24 września).