Raty mają być niższe, ale co ze zdolnością kredytową? Rząd liczy na KNF
Komisja Nadzoru Finansowego pracuje nad zmianą regulacji, która by poluzowała zasady badania zdolności kredytowej dla bezpieczniejszych kredytów. Prawdopodobnie obejmie to kredyty z czasowo stałą stopą, czyli także te z rządowego programu dopłat "Kredyt na 2 proc.", który ma ruszyć w wakacje.
Obecnie największą przeszkodą w zakupie mieszkania na kredyt są nie tyle wysokie raty, co brak zdolności kredytowej. W wyniku wzrostu stóp procentowych oraz nałożeniu wiosną ubiegłego roku dodatkowych buforów przez Komisję Nadzoru Finansowego, zdolność kredytowa spadła o połowę. Wprowadzenie kredytu ze stałą stopą obowiązującą przez 10 lat ma częściowo poprawić sytuację. Ale pod jednym warunkiem.
Ministerstwo Rozwoju skierowało właśnie do konsultacji projekt wprowadzający tani kredyt na pierwsze mieszkanie. Do tego by program osiągnął swój cel trzeba usunąć podstawową barierę czyli zwiększyć dostępność kredytu.
Jednocześnie w Komisji Nadzoru Finansowego trwają prace nad nowelizacją Rekomendacji S, która ma zmniejszyć dodatkowy bufor przy liczeniu zdolności kredytowej dla bezpieczniejszych kredytów czyli z czasowo stałym oprocentowaniem. Na razie nadzór przekazuje bardzo ogólną informację.
- Prace nad nowelizacją Rekomendacji S są w toku i nie ma jeszcze ostatecznego brzmienia zapisów. Prace zmierzają do różnicowania bufora uwzględnianego w procesie badania oceny zdolności kredytowej w zależności od stosowanej przez bank oferty kredytowej. Nadzór z wyprzedzeniem poinformuje banki o wprowadzanych zmianach i momencie ich obowiązywania - poinformował Interię rzecznik KNF Jacek Barszczewski.
Brak zdolności kredytowej odciął dużą część społeczeństwa od możliwości kupna mieszkania na kredyt. Bez odblokowania zdolności kredyt z dopłatami na pierwsze mieszkanie niewiele pomoże, bo do tego by móc skorzystać z niskich rat, najpierw trzeba ten kredyt dostać w banku. A to zależności do zdolności kredytowej. Jednak głównym powodem tak drastycznego obniżenia zdolności kredytowej jest wzrost stóp procentowych, a nałożenie dodatkowego bufora wpłynęło w mniejszym stopniu.
Monika Krześniak-Sajewicz