Reakcja twardojądrowa to zaprzeczenie syntezy

W czasach zimnej wojny te pojęcia były obecne w mediach stale, ale dzisiaj konieczne jest przypomnienie ich definicji - otóż reakcja termojądrowa, czyli synteza jądrowa, polega na łączeniu się lekkich jąder atomowych w jądro cięższe.

W czasach zimnej wojny te pojęcia były obecne w mediach stale, ale dzisiaj konieczne jest przypomnienie ich definicji - otóż reakcja termojądrowa, czyli synteza jądrowa, polega na łączeniu się lekkich jąder atomowych w jądro cięższe.

Wydziela się przy tym niesamowita energia, którą m.in. świecą gwiazdy. Ludzkość stara się ją okiełznać i przeprowadzać reakcję w sposób kontrolowany. Niestety, naszej cywilizacji lepiej wychodzi reakcja niekontrolowana podczas wybuchu bomby wodorowej...

Nic nie poradzę, że jakoś tak zimnowojennie kojarzą mi się nadchodzące z kilku stolic zapowiedzi reakcji TWARDOJĄDROWEJ, będącej całkowitym zaprzeczeniem unijnej syntezy. UE podobno ma grozić utworzenie tzw. twardego jądra, złożonego z szóstki państw założycielskich byłej Europejskiej Wspólnoty Gospodarczej (patrz mapka obok). A na czymże owa twardość miałaby tak naprawdę polegać? Czy w ogóle da się jeszcze wymyślić jakieś poważne elementy integracyjne oprócz tych, które między EWG-owską szóstką już od dawna istnieją? No, chyba że powstałyby Stany Zjednoczone Europy ze wspólnym monarchą i federalnym rządem oraz flagą w paseczki z barwami wszystkich udziałowców - ale to może za kilka pokoleń...

Reklama

Inny wariant odwetowego wobec Polski planu mówi o "Unii dwóch prędkości". A przecież jej istnienie od wielu lat jest oczywistością dla każdego, kto porówna PKB na obywatela w 25 państwach członkowskich rozszerzonej UE. Kiedy my marzymy o osiągnięciu pierwszej prędkości (pierwsza kosmiczna wynosi 28000 km/h i umożliwia wydostanie się na orbitę), bogate państwa Europy Zachodniej osiągają już poziom drugiej (40000 km/h - można lecieć na Księżyc). Czy nasz kontynent, zjednoczony przez nowy podział, ma szanse kiedykolwiek osiągnąć prędkość trzecią (w kosmosie to powyżej 60000 km/h - opuszczamy Układ Słoneczny!)?

I jeszcze jedno. Beneluks jest jedyną grupą państw w całej UE, której nieprzyjęta na razie Konstytycja gwarantuje prawo zawierania odrębnych, ściślejszych porozumień! Euromędrcy nawet nie pomyśleli o daniu podobnej szansy państwom bałtyckim czy naszej Grupie Wyszehradzkiej - chociaż nie, sorry, ten ostatni przykład jest nie na miejscu...

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: reakcja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »