Rewolucja w odzyskaniu długów

Do Sejmu trafił projekt zmian w ustawie o komornikach sądowych zakładający gruntowną reformę. Czas egzekucji wierzytelności zostanie skrócony - przekonuje minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.

Zmiany spowodują chaos, który wydłuży czas odzyskiwania długów - odpowiada samorząd komorniczy. Sprawę przeciwko dłużnikowi skierowałem do sądu i mimo że po roku zapadł wyrok, egzekucja komornicza ciągnie się kolejny rok. Tracę nadzieję na odzyskanie długu przez komornika, dlatego zamierzam wynająć firmę windykacyjną - mówi nasz czytelnik, właściciel sadów w okolicach Grójca. Przeciwdziałaniu takim sytuacjom ma służyć rządowy projekt ustawy o komornikach.



Ma być lepiej

Ustawa o komornikach sądowych, zaproponowana przez ministerstwo, ma doprowadzić do zwiększenia liczby komorników na rynku, a w konsekwencji skrócić czas egzekucji wierzytelności. Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro zadeklarował, że korporacja komorników zostanie otwarta dla ludzi młodych i wykształconych. Nowi adepci tego zawodu będą musieli posiadać wyższe wykształcenie prawnicze oraz zdać odpowiedni egzamin. Dotychczas komornikami mogli zostawać również absolwenci studiów administracyjnych.

Reklama



Zmienią się też zasady naboru na aplikacje i przeprowadzania egzaminów zawodowych. Podobnie jak w przypadku radców prawnych będzie je organizował minister sprawiedliwości, a nie jak dotychczas - korporacja.

Według Banku Światowego egzekucja w Polsce trwa najdłużej w całej Europie, skutecznie utrudniając przedsiębiorcom prowadzenie działalności. O tym, że coś złego dzieje się na rynku odzyskiwania wierzytelności, świadczy nie tylko rosnąca liczba firm windykacyjnych, które przeżywają u nas prawdziwy renesans, ale również zachowanie dużych instytucji finansowych, które wprowadzają coraz lepsze zabezpieczenia dla pożyczanych pieniędzy oraz korzystają z usług wywiadowni gospodarczych.

Jeden rewir dla wielu

Ministerstwo Sprawiedliwości planuje też wprowadzić konkurencję na rynku usług komorniczych. Zamiast dotychczasowej zasady, według której w jednym rewirze działa jeden komornik, proponuje się przyjęcie zasady, że w jednym rewirze będzie mogło działać wielu komorników, a klient będzie mógł wybrać najlepszego z nich - nawet jeżeli jego kancelaria znajduje się w innym mieście. O liczbie komorników na rynku będzie decydował minister sprawiedliwości, który będzie mógł w zależności od potrzeb powoływać nowych. Zmienią się też zasady nadzoru nad pracą kancelarii komorniczych. W obecnym stanie prawnym prezes sądu rejonowego może zarządzić kontrolę pracy kancelarii jedynie raz w roku. Ministerstwo proponuje, aby taka kontrola była możliwa w każdej chwili i nawet wielokrotnie w ciągu roku, jeśli zajdzie taka potrzeba.

Minister zdecyduje o liczbie

Projekt zwiększa nadzór ministra sprawiedliwości nad działalnością komorników. Minister będzie mógł odwołać komornika na wniosek prezesa sądu okręgowego lub apelacyjnego, jeżeli komornik rażąco lub uporczywie naruszył przepisy prawa. Ministerstwo chce dać również komornikom nowe instrumenty przyspieszające postępowania egzekucyjne. Urzędy oraz instytucje finansowe będą miały obowiązek udzielenia komornikowi wszelkich dostępnych informacji w terminie 3 dni, w szczególności związanych ze stanem majątkowym dłużnika.

Zbigniew Ziobro uważa, że na zwiększeniu liczby komorników na rynku skorzystają przedsiębiorcy, którym łatwiej będzie odzyskiwać wierzytelności. Jego zdaniem wpłynie to również na usprawnienie postępowań sądowych.

KRK: zmiany spowodują chaos

Projekt reformy krytykuje Krajowa Rada Komornicza. Jej przedstawiciele uważają, że nie wpłynie ona na poprawę efektywności egzekucji, a jedynie ją pogorszy. - Postępowanie egzekucyjne nie trwa 1000 dni, lecz w zależności od rodzaju sprawy od 150 do 300 dni. Dowodzą tego sprawozdania statystyczne, przesyłane przez komorników do Ministerstwa Sprawiedliwości dwa razy w roku. Poza tym koszty egzekucyjne pobierane są jako procent od kwot przekazanych wierzycielowi w momencie ich przekazania - mówi Iwona Karpiuk-Suchecka, rzecznik prasowy KRK.

NIK: więcej komorników

Zasady funkcjonowania komorników w Polsce od dłuższego czasu są przedmiotem krytyki. Na problem zwróciła uwagę między innymi Najwyższa Izba Kontroli, która w przyjętym w kwietniu raporcie wystąpiła z wnioskiem do ministra sprawiedliwości o podjęcie prac legislacyjnych prowadzących do zwiększenia dostępności do zawodu komornika. Według NIK liczba kancelarii i rewirów komorniczych jest w Polsce za mała i nieadekwatna do potrzeb i zwiększającej się stale liczby spraw.

Nasz komentarz Urynkowienie komornika

Tomasz Pietryga

OPINIA

Andrzej Kulągowski
wiceprezes Krajowej Rady Komorniczej


Wprowadzenie zasady, wedle której w jedynym rewirze będzie działało wielu komorników, a dłużnik będzie miał prawo wyboru jednego z nich, bez względu na miejsce zamieszkania, może spowodować chaos. Często zdarza się, że dłużnik ma kilku wierzycieli i każdy z nich może złożyć swój tytuł egzekucyjny do innego komornika. W nowej sytuacji mogą nastąpić niekontrolowane zbiegi egzekucji. W konsekwencji to sąd będzie musiał rozstrzygnąć, kto pierwszy zajął wynagrodzenie o pracę dłużnika, ustalając np., który listonosz szybciej doręczył zawiadomienie. Takie groteskowe sytuacje, które mogą się zdarzyć, mogą znacznie wydłużyć całe postępowanie. Obecnie sprawa jest prosta. W razie zbiegu egzekucji, pierwszeństwo ma zawsze właściwy komornik, który działa na danym rewirze.

Gazeta Prawna
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »