Rewolucja w znakowaniu jaj. UE chce zmian, branża ostrzega

Zmiany w stemplowaniu jaj, które przygotowała Unia Europejska, mogą oznaczać spore problemy dla producentów jaj w Polsce. Branża od miesięcy ostrzega, że nowe przepisy mogą doprowadzić do braku jajek na sklepowych półkach, a także do wzrostu cen. Regulacje mają zacząć obowiązywać w listopadzie. Do dyskusji w tej sprawie wyłączyło się ministerstwo rolnictwa.

Regulacje w zakresie stemplowania jaj zaproponowane przez Komisję Europejską mają zacząć obowiązywać od 8 listopada 2024 r. Zgodnie z nowymi przepisami, znakowanie jaj będzie musiało odbywać się w miejscu produkcji. Tymczasem większość polskich producentów stempluje jaja w miejscu pakowania, czyli w sortowniach.  

Znakowanie jaj po nowemu. UE chce zmian, branża jest przeciwna

Stemplowanie jaj dalej będzie możliwe w innym miejscu niż na produkcji, ale po spełnieniu określonych warunków. Wtedy stemple będą mogły być przybijane w pierwszym zakładzie pakowania, do którego są dostarczane.

Reklama

Jak ostrzegała w lipcu Polska Izba Handlu, jeżeli polskie władze wdrożyłyby unijne przepisy dotyczące miejsca stemplowania jaj, mogłoby się to wiązać "ze znacznymi perturbacjami działania wewnętrznego rynku".  "Z perspektywy handlu będzie skutkować to brakiem na półkach jajek oraz produktów zawierających jaja w składzie, a także znaczącą podwyżką ich cen" - alarmowała organizacja. Dodała, że polski ustawodawca nie musi się dostosować do nowych przepisów. 

Według branży, obecnie nie ma potrzeby zmiany obowiązujących przepisów, ponieważ procedury już teraz gwarantują pełną identyfikowalność jaj. Ponadto, za dotychczasowym systemem stemplowania przemawia również fakt, że oznaczanie ich na etapie produkcji, kiedy jaja są brudnie i nieposortowane, może skutkować tym, że stempel będzie rozmazany i nieczytelny.   

Zmiany w stemplowaniu jaj. Ministerstwo rolnictwa zabrało głos

Kwestia zmiany przepisów dotyczących znakowania jaj była dyskutowana w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi. We wtorek z przedstawicielami organizacji sektora drobiu i jaj spotkał się wiceminister rolnictwa Michał Kołodziejczak. 

Podczas spotkania omówiono istniejącą sytuację prawną i problemy producentów jaj związanych z obowiązkiem znakowania jaj w miejscu ich produkcji - przekazał resort w komunikacie. Jak zadeklarował Kołodziejczak, wspólnie z producentami jaj mają zostać wypracowane przepisy w kierunku skorzystania z możliwości derogacji, jaką daje rozporządzenie delegowane Komisji.

Przypomnijmy, państwa członkowskie mają możliwość - na podstawie jasno określonych kryteriów - dopuścić do wyjątku od tej zasady. Kraje mają prawo pozwolić na znakowanie jaj w pierwszym zakładzie pakowania, do którego jaja będą dostarczane.

Nowe przepisy o znakowaniu jaj mogą uderzyć w polskich producentów

Nowe przepisy dotyczące znakowania jaj budzą w naszym kraju szczególny niepokój, ponieważ polskie firmy mają renomę na rynku europejskim i światowym, a zmiana zaprojektowana przez UE niesie za sobą ryzyko jej utraty. 

Polska należy do największych producentów jaj w Europie. Wartość polskiego eksportu jaj w 2023 roku wyniosła 644 mln zł.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: jaja | nowe przepisy | UE | Ministerstwo Rolnictwa | ceny jaj
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »