Roboczy i tajny Kodeks Pracy
Komisja kodyfikacyjna przekazała ustępującemu rządowi roboczą wersję nowej kodyfikacji prawa pracy. Nie oznacza to jednak zakończenia jej prac ani tego, że rozpocznie się ogólnonarodowa dyskusja nad projektem. O dalszych losach komisji i owocach jej działalności zadecyduje nowy rząd.
Liberalny czy ochronny
Kodyfikatorzy starali się, by kodeks w dalszym ciągu realizował funkcję ochronną w stosunku do pracowników, ale jednocześnie chronił interesy pracodawcy.
- Zbyt wiele niekorzystnych rozwiązań zostało w kodeksie odziedziczonych po wcześniejszym ustroju, których nie dało się wyeliminować w kolejnych kilkudziesięciu nowelizacjach.
Tajne propozycje
Niestety, w trakcie podsumowania prac kodyfikatorów nie zdecydowano się na ujawnienie nawet wstępnie ustalonych rozwiązań. Wiadomo tylko, że nowe rozwiązania będą uwzględniały zasady społecznej gospodarki rynkowej, udział partnerów społecznych i międzynarodowe standardy, a w szczególności prawo Unii Europejskiej.
Zbyt wiele niekorzystnych rozwiązań zostało w kodeksie odziedziczonych po wcześniejszym ustroju.
Przykładem mogą być rozwiązania dotyczące działania związków zawodowych. Będą one w dalszym ciągu istotnym elementem w firmie. Wolności związkowe wynikają z międzynarodowych standardów i te będą zachowane. Komisja nie mogła jednak przejść obojętnie wobec zjawiska malejącego uzwiązkowienia, którego skutkiem jest pozbawienie pracowników sektora prywatnego możliwości prowadzenia dialogu z pracodawcą, wszczynania sporów itp. Dlatego opracowywane są rozwiązania prowadzące do zniesienia monopolu związkowego.
Co ma być uregulowane w kodeksie zbiorowego prawa pracy
" Zrzeszanie się pracowników.
" Zasady negocjowania zakładowego i ponadzakładowego prawa pracy.
" Relacje negocjowanego prawa pracy do tego uregulowanego w ustawie.
" Spory zbiorowe.
" Zwolnienia grupowe.
Wszyscy chcą konsultować
Niepokojący jest fakt, że komisja pracuje w tak hermetycznej atmosferze. Poszczególne rozwiązania nie są dyskutowane z partnerami społecznymi i opinią publiczną. Co prawda przewodniczący komisji spotyka się z różnymi środowiskami i jest otwarty na ich propozycje, ale brakuje większej debaty na temat kodeksu. Profesor Seweryński uważa, że tylko ostateczny kształt kodyfikacji powinien być poddany konsultacji. Zatem zakładając dobrą wolę przyszłego rządu i jego pozytywną ocenę nowej kodyfikacji, może ona trafić do wielomiesięcznych konsultacji społecznych dopiero jesienią przyszłego roku. Dlatego uchwalenia kodeksu przez parlament należy się spodziewać dopiero w 2007 r., a może i jeszcze później.
Walerian Sanetra, prezes Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych Sądu Najwyższego
Kodeks nie będzie wywoływał zachwytu działaczy związkowych. Ale w ruchu związkowym są różne nurty i koncepcje dotyczące roli, jaką związek powinien pełnić w firmie i w branży. Myślę, że rozwiązania zaproponowane przez komisję kodyfikacyjną mogą budzić opór działaczy myślących tradycyjnie o funkcjonowaniu związku. Nie chcę mówić o konkretnych rozwiązaniach, bo dopóki komisja pracuje i nie postawiła kropki, wiele kwestii może się jeszcze zmienić. Powiem tylko, że szczególnie w projekcie zbiorowego prawa pracy znajdą się zupełnie nowe rozwiązania.
Jacek Męcina, wiceminister gospodarki i pracy
W ostatnich latach mieliśmy do czynienia z kilkoma dużymi nowelami kodeksu pracy, które bardzo wnikliwie były konsultowane z partnerami społecznymi. Myślę, że tak samo będzie w przypadku tej kodyfikacji. Są przetarte ustawowe ścieżki dla procedur konsultacyjnych - myślę o ustawie o związkach zawodowych i ustawie o Komisji Trójstronnej. Przyszły rząd będzie musiał zadecydować, w którym momencie rozpocząć te konsultacje. Przypomnę, że zanim zostałem wiceministrem, przewodniczyłem zespołowi prawa pracy w Komisji Trójstronnej i przekazałem komisji kodyfikacyjnej rozwiązania wypracowane z partnerami społecznymi oraz listę problemów, co do których kompromis nie został osiągnięty.