Rosja kradnie i eksportuje ukraińskie plony. Blokuje też w portach ukraińskich 20 mln ton zbóż i roślin oleistych

Federacja Rosyjska zablokowała w ukraińskich portach ponad 20 mln ton zbóż i roślin oleistych - mówił Wołodymyr Zełenski podczas konferencji prasowej z premierem Portugalii Antonio Costa, która odbyła się w Kijowie. Agresor kradnie też i próbuje sprzedawać ukraińskie plony - relacjonuje portal TopAgrar, na który powołuje się portal wiadomoscihandlowe.pl.

Grupa Polsat Plus i Fundacja Polsat razem dla dzieci z Ukrainy

- Rosja zablokowała prawie wszystkie porty. Wszystkie morskie możliwości eksportu żywności - naszego zboża, jęczmienia, słonecznika i nie tylko... 22 miliony ton są dzisiaj zablokowane przez Federacją Rosyjską - powiedział Zełenski.

Prezydent Ukrainy podkreślił konieczność odblokowania portów morskich, aby zapobiec kryzysowi żywnościowemu na świecie, i wskazał, że istnieje na to kilka sposobów, w tym wojskowy. Zaapelował także do partnerów międzynarodowych o dostarczenie niezbędnej do walki z Rosją broni.

Reklama

Podczas konferencji Wołodymyr Zełenski zwrócił uwagę na poważny problem - Rosja kradnie i eksportuje ukraińskie plony. Ukraińskie władze wiedzą, gdzie dostarczane są te produkty. Prace nad tą kwestą trwają na poziomie Ministerstwa Spraw Zagranicznych Ukrainy. Wcześniej Ukraina ostrzegła państwa przed kupowaniem ukraińskich zbóż od Rosji, ponieważ będą współwinne przestępstwu.

Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze

wiadomoscihandlowe.pl
Dowiedz się więcej na temat: spichlerz świata | zboże | wojna w Ukrainie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »