Rośnie waga makulatury. Już nie jest odpadem tylko surowcem
Ceny makulatury będą rosły, a razem z nimi papieru, ręczników i papieru toaletowego. - Rosnąca inflacja i mniejsza ilość dostępnego odpadu prowadzą do zwiększenia jego wartości, a to łącznie do wyższych cen produktów gotowych - ostrzegł Kacper Adamowicz, prezes firmy Zeme specjalizującej się w odbiorze odpadów przemysłowych, która prowadzi Indeks Cen Makulatury (ICM). Podkreślił przy tym, że produkt ten nabiera znaczenia i nie jest już traktowany jako odpad, tylko jako surowiec.
Papier i tektura są jednymi z głównych surowców odzyskiwanych z odpadów komunalnych. - Prawie 74 proc. wszystkich odpadów opakowaniowych w strumieniu komunalnym to właśnie makulatura - powiedział Interii Kacper Adamowicz, prezes ZEME. Wyjaśnił przy tym, że papier coraz częściej wypiera opakowania z tworzyw sztucznych i jest on wykorzystywany w wielu grupach produktów konsumenckich, zarówno w transporcie, jak i do przechowywania żywności.
Według danych Europejskiej Federacji Przemysłu Papierowego (CEPI), w ciągu ostatniego roku ceny makulatury w Europie wzrosły o ponad 60 proc. Wraz z nimi podrożały produkty wytwarzane z makulatury, m.in. ręczniki i papier toaletowy. W styczniu 2023 r., w porównaniu do tego samego miesiąca minionego roku, ceny papieru toaletowego wzrosły w Polsce o 47,1 proc. a ręczników papierowych o 58,8 proc. Dzieje się tak ze względu na braki celulozy oraz coraz wyższe koszty gazu, energii elektrycznej, opakowań i transportu.
Skuteczne zbieranie i recykling odpadów zapewnia niezależność od zewnętrznych źródeł surowca. Dlatego powtórne przetwarzanie makulatury jest nie tylko korzystne dla środowiska, ale także opłacalne biznesowo. Zgodnie z dyrektywą UE o opakowaniach i odpadach opakowaniowych, od końca grudnia 2030 r. co najmniej 85 proc. papieru i tektury ma być poddawane recyklingowi.
- Ich wykorzystanie może pozwolić zaoszczędzić nawet 70 proc. zasobów. Z tego powodu nastąpiła zmiana spojrzenia na makulaturę - z odpadu na surowiec - podkreślił Adamowicz.
Powstał też, stworzony przez ZEME, jedyny w Polsce indeks cen makulatury (ICM).
- Uwzględnia on aktualne transakcje na rynku polskim i pozwala na dokładne prognozowanie fluktuacji cen makulatury, co umożliwia firmom podejmowanie bardziej świadomych decyzji dotyczących zakupu i sprzedaży surowca - wyjaśnił rozmówca Interii.
Nie wszystko jednak da się przewidzieć.
- Na przykład czynników zewnętrznych, takich jak decyzje polityczne lub regulacyjne, które mogą znacząco wpłynąć na cenę makulatury i są trudne do przewidzenia na poziomie danych. Można to porównać do inwestowania w giełdę - mamy narzędzia do przewidywania, ale rynek potrafi czasem zaskoczyć - dodał.
Z analiz wynika, że makulatura będzie drożeć a wraz z nią wyroby papierowe.
- Sytuacja w gospodarce jest ewidentnie niestabilna i sam ten fakt powoduje, że biznes wyżej wycenia aspekt ryzyka i zmienności, i zabezpiecza się wyższymi cenami i bezpieczniejszymi marżami - powiedział prezes ZEME. Jego zdaniem, zachowanie rynku i wzrost cen zależeć będą od wielu czynników.
- Inflacja, rosnące ceny energii, zerwanie łańcuchów dostaw prowadzą do niższej konsumpcji, ta zaś do mniejszej ilości odpadu na rynku. Mniejsza ilość dostępnego odpadu, czytaj surowca, prowadzi do zwiększenia jego wartości, a to łącznie ze wspomnianą inflacją ogólną - do wyższych cen produktów gotowych - podsumował Kacper Adamowicz.
Jak wynika z analizy Banku Pekao SA, branża papiernicza to 11. największa gałąź polskiego przetwórstwa. W 2022 roku wygenerowała ona 52,9 mld zł.
Polska plasuje się w czołówce producentów papieru w Unii Europejskiej. Szacuje się, że w naszym kraju działa około 3,2 tys. przedsiębiorstw z tej branży - jedna piąta wszystkich firm papierniczych w UE. Łącznie zatrudniają one nieco ponad 70 tys. osób, czyli ponad 10 proc. wszystkich pracowników sektora w UE.
Według danych Eurostatu, pomiędzy 2019 a 2021 rokiem wolumen produkcji papierniczej w naszym kraju zwiększył się o około 18 proc., co było drugim najlepszym wynikiem w Unii Europejskiej. Dwucyfrowe tempo wzrostu produkcji branża utrzymała również w pierwszym półroczu 2022 r.
Ewa Wysocka