Rostowski: Znajdziemy inny sposób na współpracę niż udział w eurogrupie

Minister finansów Jacek Rostowski powiedział w poniedziałek, że nie będzie uczestniczyć w spotkaniach ministrów finansów krajów strefy euro dopóki nie będą oni jednomyślni w tej sprawie. - Do tego czasu znajdziemy inne sposoby na ściślejszą współpracę - mówi.

Rostowski, który przyjechał do Brukseli na spotkanie z przewodniczącym Rady Europejskiej Hermanem Van Rompuyem, potwierdził w poniedziałek, że nie weźmie udziału w popołudniowym posiedzeniu eurogrupy, mimo zaproszenia jej przewodniczącego Jean-Claude'a Junckera. Obiekcje w tej sprawie mają m.in. Francuzi.

Sprawdź bieżące notowania walut na stronach Biznes INTERIA.PL

- Zdecydowałem, że nie będę brał udziału w eurogrupie, póki nie będzie pełnej jednomyślności w eurogrupie co do udziału prezydencji ECOFIN-u (Rady ministrów finansów UE, w której Polska w tym półroczu sprawuje przewodnictwo) z bardzo prostej przyczyny: pomysł premiera Junckera miał zapewniać lepszą współpracę, większą jedność w UE. Nie ma sensu uczestniczyć, jeżeli taki udział miałby powodować nowe podziały - powiedział dziennikarzom w Brukseli Rostowski.

Reklama

- Do czasu, kiedy będzie pełna jednomyślność w eurogrupie co do obecności prezydencji ECOFIN-u, znajdziemy inne sposoby na ściślejszą współpracę - dodał. Jak dowiedziała się PAP, Rostowski będzie rozmawiał w poniedziałek z Junckerem: osobiście bądź telefonicznie.

Rostowski pytany, czy ministrowie finansów grupy euro omówią na poniedziałkowym spotkaniu udział polskiej prezydencji w spotkaniach tzw. "17", odparł: - Nie wiem, myślę, że prawdopodobnie w jakimś momencie, niekoniecznie dzisiaj, będą to omawiać.

O zaproszeniu Rostowskiego poinformował w piątek PAP Guy Schuller, rzecznik Junckera. Potwierdziła to rzeczniczka prasowa resortu finansów Małgorzata Brzoza. Szef resortu finansów zapowiedział w niedzielnym komunikacie, że chociaż ucieszył się z zaproszenia, to w spotkaniu nie weźmie udziału. "Niestety w ostatnich dniach dotarły do nas informacje, że niektóre kraje strefy euro są niechętne uczestnictwu" - napisał.

Pełniąc przewodnictwo w Radzie UE, Polska będzie odpowiedzialna za prowadzenie spotkań ministrów finansów wszystkich 27 krajów UE. Nie mając wspólnej waluty, teoretycznie Warszawa nie ma prawa uczestniczyć w spotkaniach państw strefy euro.

Jednak, jak wielokrotnie podkreślał minister Rostowski, działania eurogrupy mają bezpośredni wpływ na pozostałe kraje UE.

W poniedziałek po południu ministrowie finansów krajów strefy euro omawiać będą w Brukseli kolejny pakiet pomocowy dla Grecji oraz warunki udziału w nim banków komercyjnych i innych wierzycieli prywatnych. Ponieważ nie ma porozumienia między krajami, decyzje w tej sprawie przełożono na wrzesień. Ponadto dyskutowany ma być kryzys zadłużenia w innych krajach, w tym w Portugalii.

Zdaniem Rostowskiego, ważne jest jak najszybsze podjęcie decyzji w sprawie drugiego pakietu pomocowego dla Grecji. - Jeśli chodzi o program grecki, to jest jasne, że potrzebujemy jak najszybciej mieć jasność co do ostatecznej struktury programu. Przeciąganie decyzji nie jest korzystne i wszyscy będą pracowali, także polska prezydencja, aby osiągnąć jasność zasad nowego programu jak najszybciej - zapowiedział. Uważa on jednak, że nie ma podstaw do obaw, iż grecki kryzys "rozleje się" na inne kraje, w tym Włochy, których sytuacja fiskalna jest stabilna.

Sprawdź bieżące notowania walut na stronach Biznes INTERIA.PL

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »