Rosyjska blokada wiślana

Polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych (MSZ) zapyta ambasadę rosyjską o dokładne przyczyny ograniczeń w ruchu statków na Zalewie Wiślanym - powiedział w poniedziałek rzecznik prasowy resortu spraw zagranicznych Paweł Dobrowolski.

Jak powiedział Dobrowolski, straż graniczna Federacji Rosyjskiej zawiesiła w niedzielę odprawę paszportową statków, twierdząc, że umowy międzynarodowe nie są dopasowane do przepisów rosyjskich. "Będziemy prosić rosyjskiego charge d`affaires w ambasadzie w Warszawie, żeby nam opowiedział, na czym polega ten problem, który wydaje się nam nieco biurokratyczny" - powiedział Dobrowolski.

Dobrowolski przypomniał, że Rosjanie świętują właśnie obchody rocznicy zwycięstwa nad faszyzmem, w związku z czym reakcja na polskie pytania może być opóźniona.

Reklama

O wstrzymaniu ruchu statków pasażerskich i towarowych na Zalewie Wiślanym poinformował w niedzielę prezes zarządu "Żeglugi Gdańskiej" w Gdańsku, Jerzy Latała.

Wyjaśnił, że strona rosyjska warunkuje przywrócenie ruchu podpisaniem nowej umowy międzypaństwowej między Polską i Rosją, regulującej żeglugę na tym akwenie morza Bałtyckiego.

Latała dodał, że zakaz żeglugi na Zalewie Wiślanym obejmuje zarówno statki polskie, jak i rosyjskie (w tym także jachty i żaglówki - ). Wyjątek stanowią jedynie jednostki płynące tranzytem z Elbląga w morze i w odwrotnym kierunku.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Rosja | Polskie ministerstwo | Polskie | blokada
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »