Rosyjskie miliardy w "zamrażarce". Co dalej z pieniędzmi oligarchów?
Nie jest łatwo wyśledzić aktywa rosyjskich oligarchów "w gąszczu zawoalowanych struktur majątkowych". Zdają sobie z tego sprawę niemieckie służby i politycy. W bankach zamrożono do tej pory 2,2 mld euro należących do bogatych Rosjan.
W niemieckich bankach znajduje się ponad 2,2 miliarda euro, zamrożonych z powodu sankcji UE wobec Rosji. Rządowi federalnemu brakuje entuzjazmu, jeśli chodzi o zamrożenie funduszy rosyjskich oligarchów - podkreślił polityk CDU Matthias Hauer, komentując odpowiedź federalnego ministerstwa finansów na swoje zapytanie.
Kwota zamrożonych funduszy na koniec kwietnia bieżącego roku przez niemieckie banki wynosi 2,222 mld euro. "Podstawą zamrożenia środków jest unijne rozporządzenie z 2014 roku, wydane po aneksji Krymu przez Rosję. Zamrożone środki pozostają na kontach ich właścicieli, ale nie mogą oni nimi dysponować" - przypomina RedaktionsNetzwerk Deutschland (RND).
Rok temu, w maju 2022 roku, kwota ta wynosiła ok. 143 mln euro, do czerwca - wzrosła do ponad 2,2 mld euro. "Od tamtego czasu, zgodnie z informacjami resortu finansów, kwota zamrożonych funduszy zmieniała się co miesiąc - czasami nawet spadała, najwyraźniej dlatego, że fundusze zostały ponownie uwolnione" - dowiedziało się RND.
Chociaż suma zamrożonych środków nie wzrosła znacząco od zeszłego roku, zmieniła się liczba osób i organizacji, objętych przez tę sankcję, wahając się od 46 (maj 2022) do 60 (luty 2023). W marcu 2023 roku liczba ta zwiększyła się do stu, a na koniec kwietnia - do 102 osób i organizacji, których fundusze zostały zamrożone.
- Liczby wyraźnie wskazują, że rząd federalny od miesięcy nie posuwa się do przodu, jeśli chodzi o zamrażanie funduszy oligarchów, którzy wspierają wojnę Rosji z Ukrainą - stwierdził Hauer w wypowiedzi dla RND. - Nie widzimy żadnych sukcesów, na które liczył obecny rząd, powołując centralny urząd do egzekwowania sankcji. Czasami ilość zamrożonych środków nawet zmniejszała się - dodał.
Niemcy pozostają w tyle także w porównaniu z innymi krajami UE, jeśli chodzi np. o możliwości aktywnego śledzenia podejrzanych funduszy "w gąszczu zawoalowanych struktur majątkowych" - zauważył polityk CDU.
***