RPP gwałtownie obniżyła stopy procentowe!

Rada Polityki Pieniężnej na zakończonym we wtorek posiedzeniu obniżyła stopy procentowe o 75 pkt bazowych do 4,25 proc.

Obniżenie stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej (RPP) nie musi oznaczać, że kredyty dla firm będą tańsze i bardziej dostępne - powiedział przewodniczący Rady Głównej Business Centre Club Maciej Grelowski. "Skala obniżek dokonanych przez RPP jest zgodna z oczekiwaniami

rynku. Powinna przyczynić się do zmniejszenia oprocentowania pożyczek na rynku międzybankowym, a także kredytów udzielanych przez banki" - powiedział Grelowski.

Podkreślił jednak, że banki udzielając kredytów dla przedsiębiorców zwiększają marże. W rezultacie kredyty nie stają się tańsze w takim stopniu, w jaki następują obniżki stóp przez RPP.

Reklama

Przewodniczący Rady Głównej Business Centre Club (BCC) wyraził również obawę, że znaczne cięcia stóp przez RPP mogą spowodować osłabienie złotego wobec euro, dolara czy franka szwajcarskiego. "Po obniżeniu stóp inwestowanie w złotego stanie się mniej atrakcyjne dla międzynarodowych inwestorów. To może doprowadzić do dalszego osłabienia złotego" - powiedział Grelowski. "Trzeba również liczyć się z obniżeniem oprocentowania depozytów.

Oznacza to, że oszczędzanie stanie się mniej atrakcyjne" - podkreślił Grelowski.

Wszyscy z piętnastu ankietowanych przez PAP ekonomistów spodziewali się obniżenia stóp procentowych w styczniu, choć większość oczekiwała mniejszej redukcji. Dziewięciu ekonomistów prognozowało obniżkę o 50 pkt bazowych, sześciu oczekiwało, że wyniesie ona 75 pkt bazowych. Wcześniej RPP podnosiła stopy - w styczniu, lutym, marcu i w czerwcu 2008 roku oraz cztery razy w 2007 roku - w kwietniu, czerwcu, sierpniu i listopadzie - łącznie o 200 pkt bazowych.

- Dzisiejsza skala obniżki jest większa niż oczekiwaliśmy. Sytuacja makro uzasadniała takie cięcie. Widać, że spowolnienie gospodarcze jest dość gwałtowne, na co wskazują m.in. ostatnie dane o produkcji i sprzedaży - podkreślają analitycy.

Rada nadrabia stracony czas

Na dzisiejszym posiedzeniu Rada Polityki Pieniężnej zdecydowała o obniżeniu stóp procentowych o 75 bp, zgodnie z naszymi oczekiwaniami i nieco powyżej oczekiwań rynkowych, które były bliższe obniżce o 50 bp. Główna stopa wynosi teraz 4,25 proc. Styczniowa obniżka nie jest ostatnią. Jest wielce prawdopodobne, że mimo obniżenia stóp w ciągu ostatnich dwóch miesięcy łącznie o 150 bp, będą one obniżane również w lutym i w marcu. Taka decyzja jest poniekąd przyznaniem przez Radę, iż skala spowolnienia gospodarczego jest znacznie głębsza niż oczekiwano. Dane makroekonomiczne za ostatnie dwa miesiące 2008 roku były generalnie bardzo słabe, a ostatnie badania koniunktury pokazały spory pesymizm ze strony przedsiębiorstw. Jest coraz bardziej prawdopodobnym, że stopy zostaną obniżone w tym roku przynajmniej do poziomu 3 proc., choć kolejne ruchy powinny być już mniejsze. Złoty praktycznie nie zareagował na decyzję Rady - notowania polskiej waluty w chwili obecnej są bowiem pod przemożnym wpływem nastrojów na rynkach globalnych.

Przemysław Kwiecień Główny Ekonomista

X-Trade Brokers Dom Maklerski S.A.

Przemyslaw.kwiecien@xtb.pl

*

Decyzja RPP o obniżeniu stóp procentowych była potrzebna. Nie musi ona jednak oznaczać, że w najbliższym czasie kredyty będą tańsze - powiedział Jeremi Mordasewicz, ekspert PKPP Lewiatan. Zdaniem eksperta Lewiatana, wtorkowa obniżka wcale nie musi się przełożyć na zmniejszenie kosztów kredytów. "W chwili obecnej na rynku międzybankowym mamy bowiem do czynienia z brakiem zaufania. To skutecznie hamuje akcję kredytową" - powiedział Mordasewicz. Zdaniem eksperta, na zahamowanie akcji kredytowej mają wpływ także inne czynniki, takie jak zwiększające się ryzyko, że kredyty te nie zostaną zwrócone. "Gospodarka spowalnia. Odzyskanie kredytów w niektórych branżach staje się coraz trudniejsze. To także, nie zaś sama wysokość stóp procentowych, decyduje o cenie kredytu" - wyjaśnił ekspert.

Na pytanie, czy decyzja RPP przyczyni się do ożywienia gospodarczego, Mordasewicz powiedział, że "obniżka stóp jest krokiem potrzebnym, lecz nie jedynym, który decyduje o tym, czy gospodarka się ożywi". "Przykładem jest sytuacja Japonii w latach 90. Tam stopy procentowe obniżono do zera i nie przyniosło to spodziewanych efektów" - powiedział Mordasewicz. Jest to kolejna, trzecia obniżka stóp procentowych od listopada ubiegłego roku, kiedy RPP obniżyła stopy procentowe o 25 pkt bazowych, pierwszy raz od lutego 2006 roku. Na grudniowym posiedzeniu RPP dokonała redukcji stóp procentowych o 75 pkt bazowych.

Minister finansów Jacek Rostowski powiedział, że dzięki zdecydowanej postawie rządu, który nie chce zwiększać deficytu, RPP mogła obniżyć stopy o kolejne 75 pkt bazowych.

Z kolei wicepremier Waldemar Pawlak powiedział, że obniżka stóp procentowych o 75 pkt to dobry sygnał i czynnik, który powinniśmy uwzględnić przy ocenach sytuacji. "W Polsce te obniżki stóp zaczęły się później i teraz będą miały konkretny wpływ łagodzący sytuację i skutki dekoniunktury na rynkach światowych" - powiedział wicepremier. "Teraz potrzeba wspólnych działań, trzeba wykorzystania wszystkich propozycji partnerów społecznych, i opozycji, i koalicji - takiego wspólnego podejścia do przezwyciężania kryzysu. Wtedy możemy liczyć, że Polska, choćby tak jak jest to w raporcie Komisji Europejskiej, utrzyma tę wysoką pozycję i w regionie, i w całej UE" - powiedział Pawlak.

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »