RPP jeszcze dwukrotnie podniesie stopy
W opinii ekonomistów z banku Pekao SA stopy procentowe w Polsce w tym roku wzrosną jeszcze dwukrotnie, w kwietniu i w czerwcu. Ich zdaniem roczna dynamika cen konsumenta w lutym wyniosła 3,9 proc.
- "Zaopatrzona" w nową projekcję inflacyjną Rada zdecydowała się pozostawić stopy procentowe na niezmienionym poziomie w marcu. Struktura głosowania w okresie wrzesień-grudzień wykazała, iż polska RPP wydaje się równomiernie podzielona na zwolenników podwyżek i status quo w polityce monetarnej, co oznacza jednocześnie, iż głos prezesa M.Belki jest i będzie decydujący w trakcie najbliższych posiedzeń - napisali w comiesięcznym raporcie ekonomiście z banku Pekao SA.
- Zakładamy, iż stopy procentowe wzrosną sygnalnie jeszcze dwukrotnie w tym roku; bazowy scenariusz zakłada podwyżkę na kwietniowym posiedzeniu, a kolejną w czerwcu 2011 roku - dodali.
Szacunki ekonomistów z Pekao SA wskazują, iż wzrosty cen żywności w lutym były ograniczone w stosunku do dynamiki odnotowanej w styczniu, niemniej jednak część produktów kontynuowała zwyżki.
- Efekt styczniowej podwyżki cen VAT był potęgowany dostosowywaniem cen produktów finalnych do obserwowanych na przełomie roku wzrostów cen surowców (głównie) rolnych na rynkach międzynarodowych (czego przykładem może być np. cukier i przetwory cukiernicze, które na początku roku wzrastały w wyniku podwyżki cen cukru na rynkach światowych, jak również zmian VAT, a przede wszystkim przeniesienia produktów cukierniczych do innej kategorii VAT-owskiej) - napisali ekonomiści z Pekao SA.
- Nie oczekujemy dalszego radykalnego wzrostu cen energii - styczniowe dane w naszej ocenie zakumulowały większą część podwyżki cen energii, a z drugiej strony ceny paliw wyhamowały tempo wzrostu w lutym, dzięki względnej stabilności PLN. W konsekwencji oczekujemy rocznej dynamiki cen konsumenta w lutym na poziomie 3,9 proc. (0,4 proc.m/m) - dodali.
- Nie bez znaczenia dla szacunków CPI w styczniu i w lutym będzie przeszacowanie koszyka inflacyjnego, które w naszej ocenie ponownie działać będzie na rzecz obniżenia wstępnego szacunku CPI w styczniu. Z dużym prawdopodobieństwem konsumenci zastępowali droższe produkty tańszymi substytutami, co wpłynąć mogło na dobór koszyka produktów przez GUS na bieżący rok i co generuje ryzyko szacunku dla okresu styczeń/luty. W naszej ocenie rewizja koszyka skutkować może obniżeniem styczniowego odczytu o 0,1 pp, czyli do 3,7 proc. - oceniają.
Ekonomiści z Pekao SA wskazują, że średnioterminowe perspektywy inflacyjne wciąż zakładają stopniowy wzrost CPI powyżej poziomu 4,00 proc. w najbliższych miesiącach.
- Ryzyko szacunku i oceny tendencji średnioterminowych wynika w pierwszej kolejności z zachowania się rynków surowcowych, w tym globalnych tendencji na rynku żywności oraz sytuacji na rynku ropy naftowej, które wciąż stwarzają presję na wzrost kosztów funkcjonowania przedsiębiorstw - napisali.
Projekcja inflacyjna NBP wykazała relatywnie łagodny przebieg ścieżki inflacyjnej, uwzględniający dominujący efekt bazy w drugiej połowie roku i ustępujące czynniki podażowe, które determinowały przyśpieszenie CPI na początku bieżącego roku. Warto jednak zauważyć, iż ścieżka CPI przedstawiona przez NBP w najnowszej projekcji, obarczona jest ryzykiem ze względu na niższy niż faktyczny punkt startowy dla projekcji (prognoza 3,8 proc. za styczeń 2011 roku nie została ujęta w szacunkach kwartalnych NBP) oraz ryzykownie "płaskie" założenia dotyczące tak wzrostu, jak i przede wszystkim tendencji cenowych za granicą. W naszej ocenie ścieżka CPI i PKB zaprezentowana przez NBP nie uwzględnia realnych czynników wzrostowych, które po części zmaterializowały się na początku roku - dodali.
Zdaniem analityków ING Banku , przy równym podziale na zwolenników i przeciwników zacieśnienia w kwietniu inflacja rzędu 4% lub wyższa może istotnie podnieść prawdopodobieństwo podwyżki.
Inflacja przyspieszająca z 3,8%r/r do 4% (według nas, oczekiwania rynkowe to 3,9%) nasili presję w kierunku działania na tych członków RPP, którzy dotychczas sprzeciwiali się podnoszeniu stóp. Jeden z nich, Adam Glapiński już zdążył zaznaczyć, że jeśli zobaczymy 4% to trzeba będzie działać. Dane odegrają więc naszym zdaniem dużą rolę w określeniu jak zakończy się kwietniowe posiedzenie.
Wymowę zakładanego przez nas wysokiego odczytu CPI zneutralizować może informacja (w środę) o słabości czy wręcz pogorszeniu na rynku pracy. Szacunki Ministerstwa Pracy mówią o wzroście stopy bezrobocia w lutym do 13,2%. To byłby trzeci raz z rzędu, kiedy jej wzrost z miesiąca na miesiąc jest wyższy niż sam efekt sezonowy.
Lutowy odczyt inflacji będzie już wyliczony według nowych wag w koszyku inflacyjnym. Rewizja zwykle obniżała wynik w styczniu. Nasza prognoza dla CPI opiera się na założeniu, że skutkiem rewizji będzie obniżenie inflacji o 0,1 pkt. proc., czyli tak jak w 2010 i 2007 roku. W latach 2008-09 efekt wyniósł -0.3 pkt. proc. Jest więc pewne ryzyko odczytu niższego niż zakładamy z powodu głębszych zmian w koszyku CPI.
Wczoraj na rynku długu krzywa dochodowości przesunęła się w dół po informacji o gotowości MinFin do przeprowadzenia IRSa. W związku z tym podatność na umocnienie papierów będzie dziś stosunkowo niska, nawet przy niewielkim zaskoczeniu inflacją po niższej stronie. Wywołana globalnymi nastrojami (konflikt na Bliskim Wschodzie, kataklizm w Japonii) słabość złotego stwarza pole pod wybicie dochodowości przy wysokim odczycie inflacji.