Rynki spokojne o Balcerowicza
- Konflikt między prezesem Narodowego Banku Polskiego Leszkiem Balcerowiczem a sejmową komisją śledczą ds. banków, nie powinien mieć wpływu na rynki finansowe - uważa wiceprezes Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową Bohdan Wyżnikiewicz.
- Nie powinno to wpłynąć na rynki finansowe, ponieważ konflikt istnieje od dawna - powiedział w piątek Wyżnikiewicz. Wyżnikiewicz przypomina, że Balcerowicz zaznaczył, że ewentualne stawienie się przed komisją uzależnia od decyzji Trybunału Konstytucyjnego. 21 września Trybunał ma zbadać zgodność z konstytucją uchwały o powołaniu komisji.
- Jeśli Trybunał uzna, że komisja w jakiś sposób narusza konstytucję, to wtedy wyjdzie racja Balcerowicza. Jeśli będzie odwrotnie, będzie to zupełnie nowa sytuacja. Oczywiście mogą być jakieś zawirowania na rynkach finansowych, ale jak zwykle byłyby to zawirowania krótkotrwałe - powiedział Wyżnikiewicz.
Według niego, postępowanie Balcerowicza pokazuje, że stara się on być "maksymalnie niezależny od decyzji politycznych". Balcerowicz był wezwany przez komisję śledczą ds. banków i nadzoru bankowego na przesłuchanie na piątek na godz. 9. Komisja przyjęła wniosek o ukaranie go za niestawienie się na piątkowym przesłuchaniu. Kara wynosi 3 tys. zł. Powodem wezwania był domniemany konflikt interesów, w jaki miałby popaść Balcerowicz jako przewodniczący Komisji Nadzoru Bankowego i równocześnie członek władz Fundacji CASE, finansowanej m.in. przez banki.
OPINIA Bogusław Grabowski, były członek Rady Polityki Pieniężnej, dodaje jednak, że działania komisji psują opinię o funkcjonowaniu polskiej gospodarki i niepokoją inwestorów zagranicznych.