Rząd dotuje likwidację "bomby ekologicznej"

Rząd zdecydował o przekazaniu dotacji budżetowej w wysokości 860 tys. zł dla likwidowanego Zakładu Chemicznego "Tarnowskie Góry" - poinformowało Centrum Informacyjne Rządu. Pieniądze mają być przeznaczone na likwidację toksycznych odpadów składowanych na tym terenie.

Rząd zdecydował o przekazaniu  dotacji budżetowej w wysokości 860 tys. zł dla likwidowanego  Zakładu Chemicznego "Tarnowskie Góry" - poinformowało Centrum  Informacyjne Rządu. Pieniądze mają być przeznaczone na likwidację  toksycznych odpadów składowanych na tym terenie.

To największa "bomba ekologiczna" na Górnym Śląsku. Prace nad jej unieszkodliwieniem ciągną się od ponad sześciu lat.

Rząd przyjął projekt ustawy o dotacji dla tego przedsiębiorstwa państwowego, przedłożony przez ministra środowiska. Środki przyznane przez rząd były przewidziane w ustawie budżetowej na 2007 r.

Jak podał CIR, do końca roku zakład będzie musiał przedstawić wojewodzie śląskiemu sprawozdanie z wykorzystania przekazanych środków. Przyznanie dotacji zakończy proces likwidacji.

Tereny należące do zakładów zostaną przekazane staroście tarnogórskiemu, który przeprowadzi ich rekultywację. Będzie on mógł także starać się o środki pomocowe z Unii Europejskiej na pełną rewitalizację skażonych gruntów.

Reklama

Obecnie zakład realizuje przedsięwzięcie "Ochrona Głównego Zbiornika Wód Podziemnych 330 - Gliwice", poprzez kompleksowe unieszkodliwienie odpadów wraz z rekultywacją terenów skażonych. Zbiornik magazynuje wodę pitną dla ok. 600 tys. mieszkańców północno-zachodniej części aglomeracji katowickiej.

W 1995 roku na terenie i w rejonie Zakładów Chemicznych znajdowało się 8 zwałowisk odpadów, na których nagromadzono ok. 900 tys. m sześc. odpadów. Są to odpady m.in. po produkcji siarczku barowego, z których wymywają się związki baru, strontu, chlorki i siarczki.

W 1998 roku, w wyniku badań gleb, zidentyfikowano 9 zwałowisko odpadów. Łączną ilość odpadów zgromadzonych na terenie zakładu, wraz ze skażonym podłożem spod zwałowisk, zanieczyszczonym gruntem z terenu zakładu, odpadami niebezpiecznymi z wyburzeń obiektów i demontażu instalacji technologicznych, oszacowano na ok. 1,5 mln. m sześc. (ok. 2,5 mln ton); w tym odpady niebezpieczne stanowiły ponad 90 proc.

Rocznie z tych odpadów przedostawało się do środowiska ok. 400 ton substancji niebezpiecznych, które zanieczyszczały podłoże i wody gruntowe.

W lutym br. zakłady informowały, że pierwotnie planowana na 2010 r. rekultywacja terenu może wydłużyć się co najmniej o rok.

Prawdopodobny termin zakończenia prac, określony na 2011 rok, uwzględnia m.in. przygotowanie wniosku o współfinansowanie zakończenia rekultywacji ze środków unijnego programu "Infrastruktura i Środowisko". Obejmuje też powołanie podmiotu zarządzającego projektem w imieniu starosty tarnogórskiego.

Na dokończenie prac potrzeba ok. 90 mln zł. Większość środków ma pochodzić z unijnego funduszu "Infrastruktura i Środowisko" na lata 2007-2013, Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej oraz resortów skarbu i ochrony środowiska.

Do tej pory na unieszkodliwienie toksycznych odpadów w Tarnowskich Górach wydano ok. 210 mln zł. W sumie w specjalnych kwaterach umieszczono ponad 920 tys. m sześc. niebezpiecznych odpadów, czyli 60 proc. Zrekultywowano ponad 14 ha terenu, uregulowano koryto płynącej w pobliżu składowiska rzeki Stoły na długości ponad 700 m. Do likwidacji pozostaje prawie 600 tys. m sześc. odpadów.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: bomby | rząd | rzad | ekologia | bomb
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »