Rząd-TPSA: 0 : 1

Rząd zapowiadał ostrą walkę z monopolem na rynku telekomunikacyjnym, a poległ w pierwszym starciu z TP SA. Na własne życzenie zresztą.

27 lutego NSA zwiesił rozpatrywanie skargi TP SA na decyzję UKE, stwierdzając, że sprawa nie może być prowadzona, ponieważ nie ma komu reprezentować Urzędu przez sądem. W czym problem? Otóż w połowie stycznia powstał Urząd Komunikacji Elektronicznej, który zastąpił Urząd Regulacji Telekomunikacji i Poczt. Obowiązki prezesa objęła Anna Streżyńska, wiceminister w Ministerstwie Transportu i Budownictwa, która miała pełnić te funkcję do czasu powołania szefa urzędu, na co premier Kazimierz Marcinkiewicz chciał dać sobie trochę czasu.

Brak nominacji okazał się fatalny w skutkach. NSA stwierdził, że osoba pełniąca obowiązki prezesa UKE nie jest organem administracji państwowej władnym do występowania przed sądem lub udzielania pełnomocnictw procesowych dla urzędowych prawników. Skąd taki wyrok? Otóż rząd stał się ofiarą własnego niechlujstwa legislacyjnego. Zdaniem sądu ustawa z dnia 29 grudnia 2005 r. o przekształceniach i zmianach w podziale zadań i kompetencji organów państwowych właściwych w sprawach łączności, radiofonii i telewizji... nie przewidziała osoby pełniącej obowiązki prezesa.

Reklama

Wyrok NSA stawia pod znakiem zapytania działalność UKE. Do końca lutego miała zostać wydana bardzo ważna dla liberalizacji rynku telefonii stacjonarnej decyzja w sprawie oferty ramowej o dostępie do lokalnej pętli abonenckiej. Jest ona szczególnie istotna dla ustalenia prokonkurencyjnych warunków współpracy niezależnych operatorów z Telekomunikacją Polską S.A., a w efekcie powinna się przyczynić do spadku cen za dostęp szerokopasmowy do Internetu. Projekt oferty jest już przez Urząd przygotowany, ale musi zaczekać na podpis prezesa UKE.

W pierwszych dniach marca br. mają być podejmowane ważne rozstrzygnięcia dotyczące ewentualnego nałożenia na operatorów komórkowych obowiązku udostępnienia własnych sieci dla innych operatorów (np. wirtualnych sieci komórkowych). Także w marcu powinien zostać rozstrzygnięty przetarg na operatora nowej sieci telefonii komórkowej GSM 1800 MHz, jak również przetarg na operatora sieci dyspozytorskiej.

Na początku tego miesiąca Urząd powinien podjąć decyzję, czy TP S.A. zostanie operatorem wyznaczonym do świadczenia usługi powszechnej (jest to usługa dostępna każdemu po przystępnej cenie i gwarantowanej jakości wraz z bezpłatnymi szczegółowymi billingami telefonicznymi czy darmowym blokowaniem niechcianych połączeń).

Rozstrzyganie tych spraw w drodze decyzji administracyjnych w świetle wyroku sądu staje się bardzo ryzykowne.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: NSA | Orange Polska S.A. | UKE | -0 | rzad | rząd
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »