Rząd wspólnie z prywatnym biznesem chce walczyć z tzw. kopciuchami

Rząd wspólnie z prywatnym biznesem chce walczyć z tzw. kopciuchami, czyli piecami węglowymi niespełniającymi wymaganych prawem norm jakościowych. W tym celu w resorcie przedsiębiorczości i technologii podpisano m.in. z Allegro deklarację o przeciwdziałaniu nielegalnej sprzedaży kopciuchów.

Deklaracja dotycząca współpracy w przeciwdziałaniu nielegalnemu obrotowi towarami zwiększającymi emisję szkodliwych pyłów do atmosfery, podpisali: minister przedsiębiorczości i technologii Jadwiga Emilewicz, pełnomocnik premiera ds. Programu Czyste Powietrze Piotr Woźny, członek zarządu Allegro Damian Zapłata oraz Tom Ruhan, prokurent i general counsel Allegro, a także Piotr Siergiej z Polskiego Alarmu Smogowego.

- Od stycznia 2017 roku bardzo intensywnie zajmujemy się poprawą jakości powietrza w Polsce. To, że jest to problem powszechny udało nam się przekonać nie tylko rząd, ale też i opinie publiczną. Podejmujemy szereg działań legislacyjnych, które mają sprawić, że w horyzoncie kilku, kilkunastu lat Polacy będą mogli oddychać świeżym powietrzem. W tym celu przyjęliśmy już pewien zestaw regulacji. Pierwszym z nich było rozporządzenie dotyczące standardów emisyjnych dla kotłów na paliwa stałe - powiedziała w środę minister Emilewicz.

Reklama

Chodzi o rozporządzenie MPiT w sprawie wymagań dla kotłów na paliwo stałe z 2017 r. Minister tłumaczyła, że rozporządzenie to miało wyeliminować z rynku tzw. kopciuchy. Przyznała jednocześnie, że wielu przedsiębiorców omijało niektóre jego przepisy, wprowadzając tego typu kotły na rynek. Chodziło o piece przeznaczone na potrzeby zapewnienia ciepłej wody użytkowej, a także część pieców na biomasę niedrzewną. Dlatego resort zdecydował o nowelizacji tego rozporządzenia. W tym tygodniu w Dzienniku Ustaw zostało opublikowana jego nowelizacja.

- Uszczelniliśmy rozporządzenie w taki sposób, aby kotły, które nie spełniają standardów, nie mogły być wprowadzane do obrotu. Uszczelniliśmy przepisy w zakresie definicji, co to znaczy wprowadzić do obrotu oraz uszczelniliśmy przepisy w zakresie, jakie kotły, na jakie paliwa to rozporządzenie obejmuje - tłumaczyła minister.

W rozporządzeniu określono "szczegółowe wymagania dla wprowadzanych do obrotu kotłów na paliwo stałe o znamionowej mocy cieplnej nie większej niż 500 kW, w tym kotłów wchodzących w skład zestawów zawierających kocioł na paliwo stałe, ogrzewacze dodatkowe, regulatory temperatury i urządzenia słoneczne, zwanych dalej +kotłami+".

Emilewicz przekazała, że resort zdecydował się na współpracę z Allegro, ponieważ portale sprzedażowe są popularnymi miejscami, gdzie można zakupić kotły.

- Allegro wyraziło gotowość do współpracy. (...) Chcemy, aby kotły które zamierzamy wyeliminować z rynku nie znajdowały się na pewno na portalu Allegro. Jednocześnie chcielibyśmy zaprosić wszystkich innych właścicieli, dysponentów portali, na których sprzedaż się odbywa, aby dołączyli do tego porozumienia. Mam nadzieję, że stworzymy taką dużą, publiczno-prywatną koalicję do walki z kopciuchami, do walki ze smogiem - powiedziała Emilewicz.

Zdaniem Piotra Woźnego, podpisanie porozumienia z Allegro, "czyli z największą polską platformą sprzedażową, jest krokiem w takim kierunku, żeby połączyć z jednej strony wprowadzanie regulacji przez państwo, a z drugiej strony rozmawiać z prywatnymi przedsiębiorcami, którzy kontrolują, operują na istotnym kanale dystrybucji".

- Wierzymy w to, że za przykładem Allegro, pójdą wszystkie inne platformy na których odbywa się handel tymi produktami w Polsce. Mam nadzieję, że to porozumienie, będzie powszechnie obowiązującym standardem i przykładem na to, w jaki sposób rząd wspólnie z sektorem prywatnym może działać na rzecz poprawy jakości życia - dodał.

Przedstawiciel Allegro przekazał, że z dużą satysfakcją przystępuje do deklaracji o współpracy antysmogowej. - W ramach istniejącego w Allegro od 2004 roku Programu Współpracy w Ochronie Praw, ograniczając wprowadzanie do obrotu kotłów niespełniających standardów, będziemy mogli przyczynić się do poprawy jakości powietrza w Polsce - przekazał Zapłata z Allegro.pl.

W praktyce będzie to wyglądało tak, że Allegro będzie reagować na informacje o pojawiających się na jego aukcjach urządzeniach niespełniających polskich norm. Informacje takie będą mu przekazywać m.in. organizacje pozarządowe, takie jak np. Polski Alarm Smogowy, którego przedstawiciel deklarację ocenił, jako bardzo dobry pomysł tej współpracy.

Z danych resortu wynika, że na polski rynek rocznie trafia około 200-250 tys. kotłów na paliwa stałe. Dokładnych danych brakuje, ze względu na duże rozproszenie rynku i "szarą strefę" w handlu takimi urządzeniami, którą ocenia się na 20-25 proc. rynku. Ministerstwo podkreśla, że wyeliminowanie tzw. kopciuchów z rynku jest konieczne, by poprawić jakość powietrza w Polsce. Przyczyniają się one bowiem do tzw. niskiej emisji, czyli zanieczyszczeń pochodzących z domów jednorodzinnych i szeregowych.

Do końca marca gotowe będą nowe przepisy dot. bardziej restrykcyjnych poziomów informowania i alarmowania o smogu - zadeklarował w rozmowie z PAP pełnomocnik premiera ds. Programu Czyste Powietrze Piotr Woźny. Będzie to oznaczało, że alarmy o smogu będą ogłaszane przy niższych poziomach zanieczyszczeń.

- To jest wspólna praca Ministerstwa Zdrowia, Środowiska i Przedsiębiorczości i Technologii. Te prace jeszcze się nie zakończyły (...) Do końca marca będziemy mieli konkluzje w postaci gotowych przepisów. Według mnie zmierza to w satysfakcjonującym kierunku i oczywiście w stronę obniżenia tych poziomów (informowania i alarmowania o wysokim zanieczyszczeniu powietrza - PAP) - powiedział PAP Woźny, pytany o prace nad nowymi przepisami, których efektem ma być obniżenie progów zanieczyszczenia powietrza, przy których społeczeństwo jest informowane bądź alarmowane o wysokim stężeniu smogu. Tym samym, takie ostrzeżenia mogłyby być publikowane częściej niż obecnie.

Organizacje ekologiczne zajmujące się problemem smogu od lat podkreślają, że Polska ma jeden z najwyższych poziomów informowania i alarmowania społeczeństwa o zanieczyszczeniu powietrza w Europie. Zgodnie z rozporządzeniem z 2012 r., w Polsce alarm smogowy ogłaszany jest po przekroczeniu średniodobowej wartości 300 mikrogramów na m sześc. dla pyłu PM10. Poziom informowania w przypadku PM10 to 200 mikrogramów. Dla porównania w Czechach poziom alarmowy to 150 mikrogramów, na Węgrzech 100.

Zalecenia Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) wskazują, że dopuszczalne stężenia dobowe dla pyłu PM10 nie powinny przekraczać 50 mikrogramów, a dla pyłu PM2,5 - 25 mikrogramów na metr sześcienny. Woźny nie chciał na razie sprecyzować, jakie wartości zanieczyszczeń znajdą się w projektowanych przepisach.

W przypadku wystąpienia dużego smogu i przekroczenia poziomu informowania dla pyłu PM10 w powietrzu (200 mikrogramów na m sześc.), w celu zmniejszenia narażenia na wysokie stężenia zanieczyszczeń w powietrzu, małym dzieciom, kobietom w ciąży, osobom starszym oraz osobom z chorobami serca lub układu oddechowego zaleca się ograniczenie przebywania poza budynkami. W takiej sytuacji zalecane jest również powstrzymanie się od aktywności fizycznej na otwartym powietrzu.

Z kolei w przypadku przekroczenia poziomu alarmowego dla pyłu PM10 (300 mikrogramów na m sześc.), ze względu na bardzo wysokie stężenia zanieczyszczeń w powietrzu, zaleca się ograniczenie przebywania poza budynkami do niezbędnego minimum. Część samorządów w przypadku wystąpienia poziomów alarmowych wprowadza darmowe przejazdy komunikacją miejską.

..................

W woj. śląskim potrzebne jest ok.10-krotne przyspieszenie likwidacji "kopciuchów"; należy więc wprowadzić regulacje, które pozwolą maksymalnie przyspieszyć skuteczne działania antysmogowe - wskazał Śląski Związek Gmin i Powiatów.

Stanowisko ws. finansowania likwidacji niskiej emisji jest jednym z jedenastu przyjętych w zeszłym tygodniu w Rybniku przez tę największą organizację samorządu lokalnego w regionie i jedną z największych w Polsce. Zrzesza ona 133 gminy jednostki samorządu, w tym wszystkie 19 miast woj. śląskiego na prawach powiatu.

W stanowisku związek przyznał, że gminy mają dziś możliwość korzystania z różnych instrumentów wsparcia finansowego i doradztwa w działaniach związanych ze złą jakością powietrza; jednocześnie strona rządowa w 2017 r. zadeklarowała w tym zakresie wsparcie samorządów, a także przyjęła rekomendacje dot. tzw. programu "Czyste powietrze". jako zestawu działań mających ograniczyć emisję zanieczyszczeń powietrza na znacznym obszarze kraju.

"Należy jednak zwrócić uwagę na fakt, iż skuteczność przyjętego przez Radę Ministrów katalogu działań w dużym stopniu podważają rozwiązania przyjęte w rozporządzeniu Ministra Energii z 27 września 2018 r. ws. wymagań jakościowych dla paliw stałych, jak również luki prawne, zawarte w rozporządzeniu Ministra Rozwoju i Finansów z 1 sierpnia 2017 r. ws. wymagań dla kotłów na paliwo stałe" - przypomina ŚZGiP.

Samorządowcy akcentują m.in., że zbyt mało restrykcyjne wymagania jakościowe dla paliw stałych, spowodowały dopuszczenie do sprzedaży miałów węglowych i odpadów węglowych (mułów i flotokoncentratów), których spalanie w największym stopniu przyczynia się do powstawania smogu. Z kolei zmiany w regulaminie, określającym m.in. dystrybuowanie środków programu "Czyste powietrze", mogą przyczynić się do zmniejszenia liczby realizowanych przedsięwzięć.

"W związku z propozycją obniżenia wysokości dofinansowania w programie +Czyste powietrze+ (progów procentowych dofinansowania kosztów kwalifikowanych przewidzianych do wsparcia dotacyjnego), apelujemy o powrót do wyższych progów dofinansowania, obowiązujących przed wstrzymaniem przyjmowania wniosków o dotacje" - napisali członkowie Związku.

Wskazali też, że samorządy lokalne oczekujące wsparcia - wobec oczekiwań mieszkańców - nie dysponują dotąd możliwością pozyskiwania środków rządowych na te działania. Wszelkie przedsięwzięcia związane z walką z niską emisją były i są finansowane z ich budżetów własnych, wkładu własnego mieszkańców, przy wsparciu funduszy unijnych i środków WFOŚiGW.

"Sygnalizujemy jednocześnie, że środki przekazywane przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej są rozdysponowywane przez wojewódzkie fundusze w sposób niedostatecznie efektywny oraz wydajny (adekwatnie do powagi sytuacji w tej dziedzinie)" - uznano w stanowisku, proponując tworzenie powiatowych ekspozytur wojewódzkich funduszy.

Samorządowcy wnieśli przy tym o odpowiednią konstrukcję, prostotę i demarkację opracowywanych programów. Za przykład podali ustawę o wspieraniu termomodernizacji i remontów dotyczące gminnego programu niskoemisyjnego dla najuboższych, w której art. 11d - po zmianach - wskazuje na konieczność prowadzenia inwestycji przez gminy w prywatnych budynkach, co komplikuje i wydłuża procedurę.

"Przygotowując bowiem przetarg np. dla wykonania przedsięwzięć niskoemisyjnych w 100 budynkach jednorodzinnych trzeba mieć świadomość konieczności przygotowania 100 różnych dokumentacji i wykonania 100 różnych instalacji w obiektach, nad którymi gmina nie sprawuje pełnej kontroli" - wyjaśnili samorządowcy.

Wskazali także, że takie wsparcie nie jest zgodne z postanowieniami Prawa ochrony środowiska (art. 403 ust. 4). Zgodnie z nim gmina bowiem powinna prowadzić tego typu działania, udzielając dotacji celowych, a nie montując swoje instalacje w prywatnych budynkach. "Jednak całkowitym brakiem sensu w tej ustawowej propozycji odznacza się obowiązek utrzymywania przez gminę przez 10 letni okres na swoim stanie majątkowym przeprowadzonej u mieszkańca termomodernizacji" - ocenili członkowie ŚZGiP, wskazując na związane z takim okresem gwarancyjnym koszty.

"Projektując nowe systemy wsparcia dla mieszkańców i nowe prawo należy minimalizować zaobserwowane problemy na styku organ/fundusz przyznający wsparcie - gmina realizująca program - inwestor/mieszkaniec dysponujący lokalem lub budynkiem jednorodzinnym" - podkreślili sygnatariusze stanowiska.

"Z uwagi na konieczność około 10-krotnego przyspieszenia dotychczas postępujących likwidacji pozaklasowych urządzeń grzewczych na paliwa stałe na obszarze woj. śląskiego, a tym samym wykonania w krótkim 6-letnim okresie około 600-700 tys. tego typu inwestycji" - zaproponowali umożliwiające to regulacje.

Zakładają one m.in. wieloletnie umowy między funduszem, a gminą (z przenoszeniem niewykorzystanych środków na kolejny rok), brak wskazań w umowach konkretnych inwestycji (ze względu na własność prywatną nieruchomości), prowadzenie inwestycji przez inwestorów (gminy kontrolowałyby 10 proc. z nich przed wypłatą dotacji, całość kontrolowaliby przed i po mistrzowie kominiarscy).

Inne założenia to: wybór przez inwestora szeregu urządzeń z listy prowadzonej przez marszałka województwa (zgodnej z zapisami tzw. uchwały antysmogowej), możliwość skorzystania przez inwestorów z preferencyjnych linii pożyczkowych gwarantowanych przez rząd (przed udzieleniem dotacji), 5-procent kosztów programu dla gmin na jego obsługę.

ŚZGiP proponuje, aby po realizacji inwestycji inwestor składał wniosek do gminy, załączając faktury i protokoły odbioru oraz zalecenia kominiarskie. Na tej podstawie gmina przyznawałaby dotację celową (obecnie inwestycje mogą być rozpoczynane po podpisaniu umowy dotacji między gminą a mieszkańcem, a gmina może podpisać umowę z mieszkańcem po rozpatrzeniu złożonego wniosku do WFOŚiGW i pisemnego zapewnienia Funduszu o przyznaniu pożyczki, co zwykle trwa kilka miesięcy).

PAP
Dowiedz się więcej na temat: alarm smogowy | kopciuchy | Allegro | e-handel | piece węglowe | wymiana pieców
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »