Rządowy plan oszczędności
Blisko 90 miliardów złotych może wynieść deficyt budżetowy w przyszłym roku. Taki zapis znalazł się w projekcie przyszłorocznego budżetu przygotowanego przez ministerstwo finansów. Dokument już krąży, dziennikarze już go analizują. Tymczasem nie otrzymali go ministrowie - tak mówił przynajmniej po posiedzeniu rządu szef Rządowego Centrum Studiów Strategicznych Jerzy Kropiwnicki.
Ministerstwo finansów oczywiście nie chce dopuścić do tak dużego deficytu i chce ograniczyć wydatki państwa o blisko 60 miliardów. sytuacja budżetu musi być rzeczywiście dramatyczna skoro rząd zamierza nawet zlikwidować ulgi na przejazdy środkami komunikacji publicznej, a także likwidację zasiłków rodzinnych. Najbardziej niepokojące są propozycje wstrzymania na dwa lata waloryzacji emerytur i rent. Zamrożone mają być także płace sędziów i wymiaru sprawiedliwości, funkcjonariuszy mundurowych i pracowników szkół wyższych. Rząd chce zlikwidować ulgi podatkowe w tym wspólne
rozliczanie się małżonków. Podniesione będą podatki pośrednie i podatek importowy. Największe oszczędności ma przynieść wstrzymanie realizacji ustaw kosztownych dla budżetu, w tym ustawy o wyposażeniu sił zbrojnych w samolot wielozadaniowy.