Sąsiadka Mykonos na sprzedaż. Wyspę można kupić w całości lub na kawałki
Na sprzedaż została wystawiona Tragonisi - grecka kamienista wyspa na Morzu Egejskim, położona w bezpośrednim sąsiedztwie słynnej Mykonos. Jej powierzchnia to 250 ha, a cena to 50 milionów euro, czyli 20 euro za m2. Ci, dla których wydaje się ona wygórowana, będą mogli kupić połowę wyspy albo nawet mniej.
Tragonisi lub Dragonissi to kamienista wysepka o powierzchni około 250 hektarów. Leży zaledwie kilka mil morskich na wschód od słynącej z plaż i zabytkowych miasteczek Mykonos - jednej z najbogatszych i najdroższych wysp Grecji. Zdaniem biura nieruchomości sprzedającego Tragonisi - ZL Development Mykonos Golden Luxury - właśnie sąsiadowanie z Mykonos ma być jej największą zaletą.
Teraz główną atrakcją położonej w centrum archipelagu Cyklad wyspy jest możliwość nurkowania w jaskiniach. Woda jest tam krystalicznie czysta; latem na wyspę pływają łodzie i luksusowe jachty, których pasażerowie eksplorują podwodne tunele. Wody otaczające Tragonisi są uważane za obszar chroniony, żyją w nich koralowce, głównie ukwiały żółte. Zdaniem świadków, na dnie wokół wyspy zalegają starożytne amfory. A jedyną istniejącą na Tragonisi budowlą jest kościół Panagia. Tam 11 czerwca, w dzień świętych Barnaby i Bartłomieja, odbywa się festyn, w którym uczestniczą wyłącznie mężczyźni.
Wyspa całkowicie pozbawiona jest roślinności, pokrywają ją jedynie skały i żwir. Biuro nieruchomości zapewnia jednak, że jest to idealne miejsce do budowy osiedla domów jednorodzinnych albo apartamentów hotelowych (tzw. hotel units). Jak wynika z opublikowanego ogłoszenia, Tragonisi może zostać sprzedana w całości lub w połowie - podzielona na północną i południową część. Można też kupić mniejszy fragment wyspy.
Greckie media podpowiadają zaś, że w przyszłości nowy właściciel wyspy może odsprzedać prywatnym nabywcom działki z domami i żyć z usług - doprowadzenia do wyspy energii, transportu helikopterami i łodziami na inne wyspy i stały ląd czy z zaopatrzenia w wodę i żywność. "Może zostanie kupiona przez kogoś z państw arabskich, zamieniona w nowy Dubaj z drapaczami chmur i kolejką linową, która połączy Tragonisi z Mykonosem" - podpowiada grecki portal In.gr.
Tragonisi nie jest jedyną grecką wyspą wystawioną na sprzedaż. Portal Greek Reporter informuje, że od dwóch lat czeka na nabywcę wysepka Makri na Morzu Jońskim. Jej cena wywoławcza to 3,8 milionów euro. Jest ona częścią grupy wysp Echinades, z których kilka zostało kupionych w 2013 roku przez emira Kataru, Hamada ibn Chalifę Al Sani. Zapłacił za nie 10 milionów dolarów.