Saudyjska ropa dotarła do Gdańska - następne dostawy nie są wykluczone

Pierwsza dostawa ropy naftowej z Arabii Saudyjskiej dla rafinerii PKN Orlen dotarła w ostatnich dniach do portu w Gdańsku. To 100 tys. ton surowca zakupionego przez płocki koncern na podstawie umowy spot od koncernu Saudi Aramco.

PKN Orlen poinformował w poniedziałek, odpowiadając na pytania PAP, dotyczące pierwszej dostawy saudyjskiej ropy naftowej, iż nie wyklucza kolejnej takiej transakcji w ramach optymalizacji portfela dostaw surowca.

- Obserwujemy rynek ropy naftowej wykorzystując pojawiające się szanse zakupowe, jednakże z zasady nie ujawniamy szczegółów jakichkolwiek rozmów czy też decyzji do czasu podjęcia wiążących zobowiązań - wyjaśnił płocki koncern. PKN Orlen podał, że pierwsza dostawa ropy saudyjskiej "w ilości 100 tys. ton zakupionej w trybie spot została zrealizowana do portu w Gdańsku w miniony weekend".

Reklama

"Surowiec został zakontraktowany przez PKN Orlen od Saudi Aramco" - zaznaczył płocki koncern. Saudi Aramco to jeden z największych na świecie podmiotów branży naftowej.

Pod koniec października prezes PKN Orlen Jacek Krawiec zapewnił, że nie obawia się o ciągłość dostaw surowca na potrzeby płockiego koncernu. Przypominając, że z końcem 2015 r. i początkiem 2016 r. wygasają tam dwie umowy długoterminowe na dostawy ropy ze spółkami: Mercuria i Rosnieft, przyznał, iż spółka jest "na początku rozmów, na początku przetargu, który ma doprowadzić do zawarcia umów długoterminowych".

- Procedura wewnętrzna Orlenu polega na tym, że zanim podpiszemy z kimś umowę długoterminową, musi ten dostawca być przetestowany dostawami spotowymi - oświadczył wówczas prezes PKN Orlen. Jednocześnie Krawiec zapowiedział wtedy, że płocki koncern spodziewa się "pierwszej dostawy spotowej z Arabii Saudyjskiej na początku listopada". - Liczymy, że będzie to początek bardziej intensywnej współpracy - dodał.

Prezes PKN Orlen przyznał wówczas, że jest jeszcze zbyt wcześnie, by decydować ostatecznie o strukturze dostaw ropy naftowej. "Dopiero zaczęliśmy sondowanie rynku. Wiemy natomiast, że jest bardzo duże zainteresowanie ze strony podmiotów rosyjskich, zarówno ze strony producentów jak i traderów, aby dostawy do Orlenu kontynuować albo wręcz je zwiększyć. W związku z tym czujemy się na dzisiaj dosyć komfortowo, że będziemy mieli takie pole manewru, które sprawi, iż ekonomicznie wybierzemy najlepszy wariant dla grupy kapitałowej" - podkreślił. Krawiec przyznał też, że płocki koncern rozmawia wstępnie w sprawie ewentualnych zakupów ropy naftowej z Iranem i Irakiem.

Pod koniec października główny ekonomista PKN Orlen dr Adam Czyżewski w swej analizie "Ropa z Saudi Aramco na Bałtyku - okazja czy nowy kierunek dostaw?" przypomniał, że od wielu lat rafineria płockiego koncernu jest przystosowana do przerobu różnych alternatywnych gatunków tego surowca, które są dostępne na rynku. - Pełna lista jej gatunków, których przerób został przez nas przetestowany, obejmuje blisko 100 pozycji i nie jest to lista zamknięta - zaznaczył.

Według Czyżewskiego, przestawienie się na przerób innych gatunków ropy naftowej, poza np. rosyjską REBCO, a dostarczanych drogą morską, "nie wymaga wielkiego wysiłku" i dzięki temu PKN Orlen może produkować "potrzebne ilości paliwa w racjonalnych granicach kosztowych".

- Nasza rafineria na Litwie w Możejkach (Orlen Lietuva - PAP) jest od początku jej zakupu zaopatrywana w ropę drogą morską, przez terminal w Butyndze, leżący na Bałtyku. W analogiczny sposób, można by zaopatrywać drogą morską a następnie Rurociągiem Pomorskim naszą rafinerię w Płocku - ocenił m.in. główny ekonomista płockiego koncernu.

Rurociąg Pomorski, zarządzany przez Przedsiębiorstwo Eksploatacji Rurociągów Naftowych "Przyjaźń" łączy bazę surowcową tej spółki w Płocku z jej bazą manipulacyjną w Gdańsku. Magistralą tą płynie m.in. rosyjska ropa naftowa przeznaczona dla rafinerii Grupy Lotos oraz na eksport poprzez gdański Naftoport. Rurociąg Pomorski jest magistralą rewersyjną, co oznacza, że surowiec można transportować w dwóch kierunkach. Na trasie Gdańsk-Płock przepustowość rurociągu wynosi ok. 30 mln ton ropy naftowej rocznie, a w przeciwnym kierunku jest to ok. 27 mln ton na rok.

Z końcem 2012 r. PKN Orlen przedłużył na trzy lata kontrakt długoterminowy z grudnia 2009 r. zawarty ze szwajcarską Mercuria Energy Trading z siedzibą w Genewie na dostawy ropy naftowej do rafinerii w Płocku. Wartość umowy, obowiązującej w terminie od 1 stycznia 2013 r. do 31 grudnia 2015 r., wyniosła wówczas ok. 26 mld zł. Aneks dotyczył dostaw rurociągiem "Przyjaźń" do płockiego koncernu 3,6 mln ton ropy naftowej typu REBCO rocznie. Grupa Mercuria dostarcza ropę naftową do zakładu głównego PKN Orlen - rafinerii i kompleksu petrochemicznego w Płocku - od kilkunastu lat.

Z początkiem stycznia 2013 r. PKN Orlen podpisał pierwszą w historii spółki długoterminową umowę na dostawy ropy naftowej bezpośrednio od producenta. Partnerem kontraktu na dostawę prawie 18 mln ton surowca typu REBCO za ok. 46 mld zł został wtedy Rosnieft Oil Company, największy rosyjski koncern naftowo-gazowy. Umowa, obowiązująca od 1 lutego 2013 r. do 31 stycznia 2016 r., zakłada dostawę surowca rurociągiem "Przyjaźń", ale przewiduje również możliwość realizacji dostaw alternatywną drogą morską do Gdańska.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: Rosja | ropa naftowa | rafineria | aramco
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »