Sejm: pakt stabilizacyjny jest zagrożony

Rząd może poprosić Sejm o przeprowadzenie głosowania nad wotum zaufania i związać to z ważnymi dla niego ustawami - poinformował prezes PiS Jarosław Kaczyński. Prezes PiS ponownie poinformował, że "pakt stabilizacyjny jest zagrożony".

Rząd może poprosić Sejm o przeprowadzenie głosowania nad wotum zaufania i związać to z ważnymi dla niego ustawami - poinformował prezes PiS Jarosław Kaczyński. "Sądzę, że jest możliwe, iż rząd zwiąże z jakimiś szczególnie ważnymi ustawami sprawę wotum zaufania. To jest instytucja w tej chwili istniejąca. To jest coś co będziemy brać pod uwagę, ale nie chciałbym wypowiadać się bez premiera, bo to on w takich sprawach decyduje w ostatniej instancji" - powiedział Kaczyński na wtorkowej konferencji prasowej.

Wśród szczególnie ważnych ustaw dla rządu Kaczyński wymienił rozwiązanie Wojskowych Służb Informacyjnych i powołanie Centralnego Biura Antykorupcyjnego, a także powołanie komisji prawdy i sprawiedliwości.

Reklama

Prezes PiS ponownie poinformował, że "pakt stabilizacyjny jest zagrożony".

Kaczyński dodał, że w przypadku gdyby spory między sygnatariuszami paktu nie ustały, a Sejm nie był w stanie wyłonić innego rządu, najlepszym wyjściem z sytuacji byłoby samorozwiązanie Sejmu. Kaczyński poinformował, że ma nadzieję na spotkanie jeszcze w tym tygodniu z Romanem Giertychem i Andrzejem Lepperem, ale jego zdaniem "nie w tym tkwi tutaj problem".

"Panowie Giertych i Lepper zaprosili mnie na dzisiaj. (...) To dzisiejsze spotkanie jest niemożliwe, ale mam nadzieję, że w tym tygodniu do tego spotkania dojdzie, bo sytuacja tego w najwyższym stopniu wymaga. Pakt stabilizacyjny jest bardzo poważnie zagrożony, nie ze strony PiS, tylko ze strony partii, których przywódcami są dwaj panowie" - powiedział lider PiS.

Pytany czy PiS złoży wniosek o samorozwiązanie Sejmu odpowiedział:

"To zależy od dalszej sytuacji w porozumieniu. Jeżeli ona się jakoś ustabilizuje, a nie będę ukrywał, że nie mam na to wielkich nadziei, ale jeszcze będziemy próbować, to wtedy nie ma podstaw do składania takiego wniosku". "Natomiast jeżeli się nie ustabilizuje, to każdy rozsądny i odpowiedzialny polityk musi powiedzieć tak: albo musi powstać inny rząd, już bez PiS i wtedy nie ma potrzeby rozwiązywania Sejmu. Ale jeśli taki rząd nie powstanie, to Sejm musi być rozwiązany i najlepszą drogą jest samorozwiązanie. Mam nadzieję, że panowie z PO wezmą interes kraju pod uwagę i powinni poprzeć ten wniosek" - powiedział. "Rząd bez większości na dłuższą metę funkcjonować nie może. (...) Przedterminowe wybory nie są w demokracji niczym nadzwyczajnym. (...) Ja nie wiem kiedy będzie ostatnia szansa. Wiem, że już w tej chwili jest bardzo niedobrze" - dodał lider PiS.

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »