Senackie "wybory" członków RPP

Żegnamy "jastrzębie", nadchodzą "gołębie" - czyli senackie wybory nowych członków Rady Polityki Pieniężnej. SLD ma w izbie 75 na 100 głosów. Bez problemów przepcha więc tych kandydatów, których zechce. Co więcej, kandydatury są od dawna ustalone.

Żegnamy "jastrzębie", nadchodzą "gołębie" - czyli senackie wybory nowych członków Rady Polityki Pieniężnej. SLD ma w izbie 75 na 100 głosów. Bez problemów przepcha więc tych kandydatów, których zechce. Co więcej, kandydatury są od dawna ustalone.

W tym składzie, jaki zostanie wybrany będą przedstawiciele nurtu myślowego, reprezentowanego przez główne siły polityczne w tym państwie - mówi szef senackiego klubu SLD, Ryszard Jarzębowski. Nie oznacza to jednak wyboru któregokolwiek kandydata opozycji - dla Jarzębowskiego główne siły to prezydent, rząd i Senat.

A ten ostatni ze swego grona wskaże absolwenta Uniwersytetu Leningradzkiego: Senator Noga to nie jest dziennikarz, to nie jest kucharka, ani to nie jest szewc. To jest profesor ekonomii, rektor akademii ekonomicznej, człowiek w tym gronie z pewnością będący filarem - mówi jeden z SLD-owskich senatorów.

Reklama

Tak więc jednym filarem będzie senator Noga, innym - popierany przez prezydenta prof. Owsiak, a kolejnym - wiceminister finansów Halina Wasilewska-Trenkner.

Mimo oczywistości senackiego wyboru ta ostatnia nie chce niczego komentować: Jako stary biurokrata uważam, że ważny jest papier z podpisem. Przepraszam bardzo, poczekajmy.

RMF FM
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »