Senatorowie zdecydowali o ustawie budżetowej na 2023 rok. Są poprawki, ustawa wraca do Sejmu
Senat przegłosował ustawę budżetową na rok 2023. Za przyjęciem głosowało 48 senatorów, 4 było przeciwnych, a 42 osoby wstrzymały się od głosu.
- Podczas czwartkowego posiedzenia senatorowie przyjęli projekt budżetu na 2023 rok.
- Wcześniej ustawa była omawiana podczas prac senackiej Komisji Budżetu i Finansów Publicznych.
- Dokument wróci teraz do Sejmu, który pochyli się nad senackimi poprawkami, a następnie zostanie przekazana prezydentowi.
Ustawa budżetowa na rok 2023 uzyskała zgodę senatorów. Po środowym posiedzeniu Senatu ustawa budżetowa trafiła ponownie do Komisji Budżetu i Finansów Publicznych w związku z kolejnymi poprawkami - było ich 81. Zmiany dotyczyły m.in zwiększenia budżetu Narodowego Funduszu Zdrowia o 6,5 mld zł, aby zrekompensować funduszowi zaprzestanie finansowania części zadań służby zdrowia z budżetu. Poza tym komisja poparła zwiększenie o 2 mld zł wydatków na leczenie chorób nowotworowych u dzieci, o 700 mln zł wydatków na psychiatrię dziecięcą czy o 500 mln zł na in vitro.
Zgodnie z Konstytucją RP Senat nie może odrzucić ustawy budżetowej, a ma prawo uchwalić poprawki.
Senatorowie poparli także zmianę zapisanej w budżecie inflacji średniorocznej z 9,8 proc. na 13,1 proc., czyli do poziomu prognozowanego przez Narodowy Bank Polski. - Myśmy się opierali na analizach przygotowanych przez Narodowy Bank Polski. (...) To nie były uwagi poszczególnych ekspertów, nawet profesorów, fachowców, to był po prostu oficjalny komunikat Narodowego Banku Polskiego, który przewiduje w tym roku inflację na tym właśnie poziomie - tłumaczył przewodniczący komisji, senator Kazimierz Kleina.
"Założony w Uzasadnieniu wskaźnik inflacji CPI na 2023 r. jest niższy od prognozowanego w projekcji NBP, zgodnie z którą w 2023 r. inflacja obniży się jedynie w niewielkim stopniu, pomimo spodziewanego obniżenia dynamiki cen surowców energetycznych i rolnych na rynkach światowych oraz spowolnienia krajowej aktywności gospodarczej"" - zaznaczyli w swej opinii członkowie RPP.
Ustawa budżetowa została uchwalona przez Sejm jeszcze w grudniu 2022 roku. Jej najważniejsze założenia dotyczą wydatków na poziomie 672,7 mld zł, dochodów - 604,7 mld zł. Przyjęto też założenie o maksymalnym deficycie budżetu - nie może on przekroczyć 68 mld zł. Wskaźnik waloryzacji wynagrodzeń w sferze budżetowej określono na 7,8 proc., a świadczeń emerytalno-rentowych na 13,8 proc. Zaplanowano także wzrost wydatków na obronność - do 3 proc. PKB.
- Dochody budżetowe w 2023 r. przewidziane są na poziomie 604 miliardów zł, a więc są o 103 proc. wyższe niż te realizowane w 2015 r. Mówiąc wprost: mamy po prostu dwukrotnie większy budżet, mamy dwukrotnie bogatsze, lepiej funkcjonujące państwo. (...) Wydatki budżetu zostały określone na 672,7 miliarda zł i są o ponad 100 proc. wyższe niż te w 2015 r. Wtedy wynosiły 331 miliardów zł. Dzięki zwiększaniu dochodów i dzięki zwiększaniu wydatków w określonych sferach możemy finansować odpowiedzialnie takie programy, jak „Rodzina 500+” i „Dobry start”. „Rodzina 500+” kosztuje 40 miliardów zł, „Dobry start” – 1 miliard 400 milionów zł, rodzinny kapitał opiekuńczy – 2,4 miliarda. Dalej: gwarantowana trzynasta emerytura, waloryzacja świadczeń emerytalno-rentowych o 13,8%, najwyższa w historii, programy „Senior+” i „Aktywni+”, „Leki 75+” - chwalił ustawę budżetową senator Marek Pęk (PiS).
Planowane wydatki i dochody zostały założone w oparciu o szacunki wskaźników makroekonomicznych. Tegoroczny deficyt sektora finansów publicznych został określony na poziomie ok. 4,5 proc. PKB, zaś dług sektora instytucji rządowych i samorządowych wyniesie 53,3 proc. PKB. Prognoza dynamiki PKB mówi o 1,7 proc.
Jak informowało w grudniu Ministerstwo Finansów, budżet po jedenastu miesiącach 2022 roku budżet miał nadwyżkę na poziomie 18,3 mld zł. Wyższe rok do roku były dochody z VAT, CIT i akcyzy, a niższe z PIT - przekazał wówczas główny ekonomista resortu Łukasz Czernicki. Jak zauważył, w listopadzie 2022 r. dochody budżetu państwa były niższe o ok. 7,2 mld zł, tj. o 15,7 proc. rdr i wyniosły ok. 38,6 mld zł. W okresie styczeń-listopad 2022 r. wykonanie dochodów budżetu państwa wyniosło ok. 464,5 mld zł i było wyższe o ok. 13,1 mld zł, czyli o 2,9 proc. w stosunku do wykonania w okresie styczeń - listopad 2021 r.
"Wydatki do końca listopada br. wyniosły ok. 446,3 mld zł co oznacza, że w budżecie po jedenastu miesiącach 2022 r. odnotowana została nadwyżka na poziomie 18,3 mld zł" - poinformował ekonomista.
Sama minister finansów Magdalena Rzeczkowska przekazała pod koniec ubiegłego roku, że "jest szansa na nadwyżkę w budżecie", dodając, że z ostateczną oceną należy się wstrzymać do czasu ostatecznej oceny jego wykonania. Tymczasem do długu finansów publicznych, liczonego według metodologii krajowej, nie są wliczane środki pieniężne z Funduszu Przeciwdziałania Covid-19, który powołano wiosną 2020 r. po wybuchu pandemii. Jak wynika z informacji Interii Biznes, pod koniec września zadłużenie tego funduszu sięgało ponad 144 mld zł. Więcej pisaliśmy o tym tutaj.
O wydatkach poza budżetem państwa mówił także senator Kleina, podkreślając, że takie fundusze, jak covidowy, są "poza kontrolą parlamentu".
- Tylko część wydatków jest wpisywana do budżetu państwa. (...) Dzisiaj tych budżetów jest kilka, co czyni ten budżet kompletnie nieczytelnym. (...) Każdy z ministrów ma swój mały lub duży budżet i robi z nim, co chce. To jest nawet niezgodne z celami, dla których ustawą został powołany – np. z funduszu przy ministrze sprawiedliwości, przeznaczonego na pomoc poszkodowanym, przeznacza się środki na wszystkie cele, jakie są - mówił senator, dodając, że zasady budżetowe przy projektowaniu tegorocznych wpływów i wydatków do państwowej kieszeni, jak np. jawności czy równowagi "zostały złamane".
Ustawa budżetowa zostanie skierowana ponownie do Sejmu, a następnie powinna zostać przekazana prezydentowi do podpisu do 30 stycznia.
PB
Zobacz również: