Sieć biur pomocy prawnej

Zapotrzebowanie na wiedzę prawniczą, często na poziomie zupełnie elementarnym, jest dziś w naszym społeczeństwie ogromne.

Zapotrzebowanie na wiedzę prawniczą, często na poziomie zupełnie elementarnym, jest dziś w naszym społeczeństwie ogromne.

1. Zapotrzebowanie na wiedzę prawniczą, często na poziomie zupełnie elementarnym, jest dziś w naszym społeczeństwie ogromne. Bardzo dobrze widać to właśnie z perspektywy mojego biura. Człowiek, który przychodzi do urzędu ze swoją sprawą, często ma problemy nawet z określeniem tego, co chciałby załatwić. Może się spotkać z urzędnikiem, który pomoże mu sformułować sam problem i wskaże strapionemu petentowi właściwą podstawę prawną, która umożliwi załatwienie sprawy w sposób zgodny z życzeniem obywatela. Ale jakże często takiego przychylnie nastawionego urzędnika nie spotka.

Reklama

To wcale nie jest tak, że samorząd, wspierając na swoim terenie biuro obywatelskie, wychowuje dla siebie przeciwnika. W rzeczywistości, tak naprawdę, wspiera on swojego sprzymierzeńca.

Blisko połowa spraw mogłaby w ogóle nie wpływać do naszego biura, gdyby obywatel w pierwszym kontakcie z urzędnikiem otrzymał właściwą, kompetentną informację. Gdyby urzędnik pierwszego kontaktu zachował się właściwie, można byłoby uniknąć powstania u obywatela odczucia, że oto ma do czynienia z nieprzyjaznym państwem, że państwo lekceważy jego i jego życiowe sprawy. Jakże często otrzymuję skargi na przewlekłość postępowania administracyjnego oraz na postawy tzw. legalizmu biurokratycznego. Urzędnik wprawdzie trzyma się ściśle litery prawa, ale zupełnie nie analizuje szerszego kontekstu, który przecież nie może być obojętny przy interpretacji przepisów i ocenie indywidualnego przypadku. Otrzymuję też skargi na brak należytej staranności, a nawet kultury i dobrej woli załatwienia sprawy, zdarza się również, że i na brak wiedzy urzędnika bądź na jego obawy przed podjęciem decyzji. Przy załatwianiu codziennych spraw w urzędach administracji lokalnej urzędnikom podejmowanie decyzji utrudnia pozostawienie przez ustawodawcę dosyć szerokiego marginesu uznaniowości, gdy prawo nie wskazuje wyraźnego sposobu działania. Nie potrafią się też posługiwać środkami niekonwencjonalnymi, zwłaszcza gdy potrzebna jest ich współpraca z organizacjami obywatelskimi.

2. Z takich sytuacji należy, rzecz jasna, wyciągać wnioski. Po pierwsze, należy kształcić urzędników i przygotowywać ich do takiego wykonywania obowiązków, aby w sposób właściwy prowadzili nasze sprawy. Z drugiej strony, należy działać w kierunku podwyższenia świadomości prawnej obywateli. Z tych między innymi powodów rozpocząłem budowę sieci poradnictwa prawnego i poradnictwa obywatelskiego. Powstają biura porad tworzone przez organizacje obywatelskie. Jest ich jednak za mało, bo niestety nie wszędzie samorząd dostrzega potrzebę ich istnienia. Poza tym z moich obserwacji wynika, że aktywność obywatelska w poszczególnych regionach jest zróżnicowana. Jestem głęboko przekonany, że w każdej gminie powinna powstać niezależna od urzędu placówka, która udzielałaby mieszkańcom porad prawnych i obywatelskich. Trwają prace nad projektem ustawy o dostępie do pomocy prawnej. Moja wizja pomocy prawnej jest następująca: musimy stworzyć - ale już nie w oparciu o organizacje obywatelskie, lecz w oparciu o państwowe struktury - sieć biur pomocy prawnej. Powinny one przejąć na siebie czynności, które do tej pory wykonywane były przez sądy w zakresie zwalniania z kosztów i przyznawania pomocy prawnej z urzędu.

3. O tym, czy ktoś powinien mieć finansowaną z budżetu państwa pomoc prawną w swojej sprawie sądowej, powinno decydować takie właśnie biuro pomocy prawnej. To ono podejmowałoby decyzję o ewentualnym przyznaniu pomocy po zbadaniu sytuacji majątkowej zainteresowanego. Sądzę, że w sytuacji majątkowej konkretnego obywatela administracja działająca przez biuro pomocy prawnej byłaby lepiej zorientowana niż sądy.

Tylko w razie odmowy przez urząd (biuro pomocy prawnej) przyznania pomocy obywatelowi, sąd przejmowałby sprawę i ewentualnie wyznaczałby adwokata z urzędu.
Biuro porad prawnych powinno w moim przekonaniu działać na pierwszej linii, wkraczać zaraz na samym początku konfliktu właśnie po to, aby uniknąć procesu. Świadczyłoby więc pomoc mieszkańcom jeszcze na etapie przedsądowym. Takie poradnictwo, które ma na celu wyjaśnienie sprawy, zanim konflikt trafi na sądową wokandę, wydaje mi się bardzo potrzebne i dlatego tak mi zależy na stworzeniu sprawnego i kompleksowego systemu.

Do biur porad należałoby również włączyć praktyki aplikanckie, studenckie, tzw. kliniki prawa, które dzisiaj działają na uniwersytetach. To jest znakomita forma kształcenia przyszłych prawników i należy ją wykorzystać do budowania sieci poradnictwa prawnego.

4. Niezależnie od sieci poradnictwa prawnego powinny nadal działać organizacje obywatelskie. Będą one w dalszym ciągu potrzebne, bo budżet państwa nie jest w stanie sfinansować tak gęstej sieci biur, aby w tej formie zaspokajać wszystkie potrzeby prawne mieszkańców. Tutaj w dalszym ciągu widzę ogromną rolę organizacji obywatelskich i wolontariatu.

Biura obywatelskie w terenie dopiero rozpoczęły działalność. Jest ich ok. 40. Wzór poradnictwa obywatelskiego został przejęty z Wielkiej Brytanii. Biura obywatelskie występują również w innych państwach w Europie i sprawdziły się tam. Ich doświadczenia przenosimy powoli na polski grunt.

Rozwój ich działalności zależy najczęściej od samorządów. Niektóre samorządy rozumieją doskonale, na czym powinna polegać praca biura, i pomagają mu, nawet udostępniają lokale i telefony. Jednakże spotykamy się również z oporami ze strony samorządów.

Aby biuro spełniało swoją rolę, powinno być niezależne od urzędu. Często poradnictwo polega na uzbrojeniu obywatela, aby był mocniejszy w rozmowie z urzędnikiem.

Mądry samorząd będzie wspierał takie biuro, bo w rezultacie gruntowne wyjaśnianie spraw doprowadzi do zmniejszenia się liczby konfliktów, z którymi borykał się wójt czy burmistrz.

Na przykład biuro obywatelskie może wyjaśnić obywatelowi, że nie ma racji, lub poinformuje go o tym, w jaki sposób ta sprawa mogłaby zostać załatwiona. W dodatku może zaproponować inny sposób załatwienia sprawy niż ten, którego oczekiwałby obywatel.

Biuro pokazuje obywatelowi alternatywne sposoby załatwienia sprawy oraz konsekwencje podjętych kroków w sprawie. Natomiast nie podejmuje za osoby zainteresowane decyzji.

Zanim osoba taka sama podejmie decyzję, powinna poznać jej konsekwencje. W biurach obywatelskich pracują między innymi emeryci, wolontariusze oraz osoby zatrudnione na etatach. Bardzo wspieram ten ruch.

5. Zakładam również biura terenowe rzecznika praw obywatelskich.
We Wrocławiu już funkcjonuje biuro pełnomocnika rzecznika. Obejmuje ono trzy województwa: lubuskie, opolskie i dolnośląskie. Planuję, aby powstały trzy takie biura. Stanowiłyby one w terenie punkt zaczepienia dla sieci biur obywatelskich.
Bardzo jestem zadowolony z funkcjonowania biura pełnomocnika rzecznika we Wrocławiu. Wiele spraw załatwia się na miejscu we Wrocławiu i w ten sposób odciąża się biuro w Warszawie.

6. Utworzenie biura we Wrocławiu nie spowodowało bynajmniej ograniczenia liczby spraw wpływających do biura w Warszawie. Z biura rzecznika w Warszawie sprawy, np. z województwa dolnośląskiego, nikt nie odeśle na Dolny Śląsk, lecz będzie załatwiana na miejscu. Biuro terenowe ma ułatwić obywatelowi załatwienie spraw na miejscu. Nie zostało bowiem powołane po to, aby "zepchnąć" sprawę obywatela do rozpatrzenia w terenie. Są zresztą sprawy, które nie mogą być załatwione przez pełnomocnika - rzecznika w terenie. Są to sprawy sądowe związane z centralnymi organami państwa. Są one bowiem zastrzeżone do bezpośredniego rozpatrzenia przez rzecznika, który nie może w takich sprawach wyręczać się pełnomocnikiem w terenie. Na przykład przy kasacji. Wnosi ją tylko rzecznik albo osobiście, albo poprzez swoich zastępców.

W Gdańsku jest w trakcie organizacji drugie biuro terenowe. Już zostały przyznane w budżecie środki na jego otwarcie. Będę występował o to, abym mógł również tam powołać swojego pełnomocnika. Biuro objęłoby swoim zasięgiem województwo pomorskie, warmińsko-olsztyńskie oraz zachodnio-pomorskie.

Trzecie biuro - w Rzeszowie - utworzy zapewne już mój następca, oczywiście jeżeli podzieli mój pogląd na potrzebę funkcjonowania takich biur. Rzeszowskie biuro objęłoby swoim zasięgiem Polskę południowo-wschodnią.

7. Terenowe biura rzecznika stanowić będą w moim przekonaniu znaczące wsparcie dla biur obywatelskich. Pełnomocnicy rzecznika mają obowiązek wspierać w terenie organizacje obywatelskie i udzielać im pomocy. W biurach zatrudnieni będą prawie wyłącznie prawnicy, natomiast w komitetach obywatelskich przedstawiciele różnych zawodów.

Zwróciłem się też do tzw. uniwersytetów trzeciego wieku, aby do pracy w komitetach obywatelskich zachęciły osoby starsze i w ten sposób uaktywniły je. Są to osoby mające wiedzę i duże doświadczenie, które swoją aktywność mogą kierować na zewnątrz, a nie jedynie do środowiska osób starszych. Mam tutaj na uwadze emerytowanych prawników, lekarzy, nauczycieli. Takie osoby bardzo przydadzą się w biurach obywatelskich. Przypomnę, że w ubiegłym roku tytuł pracownika pro publico bono otrzymał nie kto inny, tylko emerytowany sędzia.

Inny znaczący przejaw obywatelskiej aktywności to porady udzielane przez studentów. Ten rodzaj działalności młodych ludzi jest dobrze sprawdzony na świecie. Ten ruch ma za granicą dużo doświadczeń. Doświadczenia te zostały przeniesione na polski grunt i dobrze się sprawdzają.

Niedawno podpisałem w Gdańsku umowę z 12 tego typu poradnią. Są takie poradnie, jak. np. Uniwersytetu Jagiellońskiego, które działają już 10 lat, a ich doświadczenia są naprawdę bogate i budujące.

prof. Andrzej Zoll

Gazeta Prawna
Dowiedz się więcej na temat: organizacje | doświadczenia | biuro | samorząd | Warszawa | Wrocław
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »