Sikorski gratuluje Adamowi Glapińskiemu zarobków. Pokazał swoją wypłatę

Informacja o prawie 200-tysięcznej podwyżce przyznanej decyzją zarządu NBP Adamowi Glapińskiemu odbiła się szerokim echem. Skomentował ją m.in. minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski, który pogratulował prezesowi Glapińskiemu wzrostu zarobków - i przy okazji pokazał swój "pasek" z wypłatą z MSZ.

Zarząd NBP przyjął uchwałę, na mocy której zwiększona zostanie premia stanowiąca dodatek do pensji prezesa Adama Glapińskiego. Premia ta wynosić będzie teraz nie 100 proc. pensji, a 130 proc. pensji szefa polskiego banku centralnego. Ponieważ prezesowi przysługują też nagrody stanowiące wielokrotność miesięcznego wynagrodzenia łącznie z premią, te nagrody również będą teraz wyższe.

Jak wyliczył serwis money.pl w oparciu o dane NIK dotyczące wysokości wynagrodzenia Adama Glapińskiego w 2023 r., podwyżka premii stanowiącej dodatek do pensji prezesa sprawi, że jego roczna pensja wzrośnie o 85 tys. zł, do kwoty 652,7 tys. zł. W nagrodach zaś prezes może odebrać 815,9 tys. zł - o 106,3 tys. zł więcej niż w ubiegłym roku. 

Reklama

W efekcie łącznie wynagrodzenie prezesa NBP wzrośnie w całym roku o ponad 191 tys. zł w porównaniu z rokiem ubiegłym. Miesięcznie zaś pensja Adama Glapińskiego wzrośnie do 122 tys. zł.

Radosław Sikorski reaguje na informację o podwyżce dla szefa NBP. Pokazał przelew z MSZ

Do wiadomości tych odniósł się na platformie X minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski. "Gratuluję, Panie Prezesie" - napisał szef MSZ, pokazując przy okazji własną wypłatę.

Zrzut ekranu z przelewem, jaki Radosław Sikorski otrzymał za wrzesień z MSZ, przedstawia kwotę niewiele wyższą niż 10 tys. zł.

To nie pierwszy raz, kiedy szef polskiej dyplomacji pokazał, ile zarabia. W lipcu br.  pokazał swoją wypłatę "na rękę" w wysokości 13 398 zł. "Rzeczpospolita" zleciła wówczas IBRiS badanie dotyczące opinii Polaków na temat pensji członków rządu. Większość respondentów (39, 8 proc.) uznało, że ministrowie zarabiają w Polsce wystarczająco dużo.

Politycy w Polsce zarabiają za mało? Tak uważa Daniel Obajtek

Tymczasem niedawno były prezes Orlenu (a obecnie europoseł z ramienia PiS) Daniel Obajtek stwierdził w rozmowie z "Super Expressem", że zarobki polityków w Polsce są niewystarczające. Jego zdaniem, powinni oni "zarabiać więcej, nawet kosztem ograniczenia liczby rządzących". Zasugerował przy tym, że brakuje politycznej woli do podniesienia pensji osobom na najwyższych stanowiskach w państwie z obawy o reakcję społeczeństwa.

"Gdyby to ode mnie zależało i gdyby w Polsce nie obowiązywał populizm, to zarobki powinny być ustalone od pewnej reprezentacji, pozycji i odpowiedzialności. Najlepiej powinien zarabiać prezydent, a później premier i ministrowie" - powiedział Daniel Obajtek.

Pytany o wysokość pensji, jaka jego zdaniem byłaby odpowiednia, stwierdził: "Nie będę się bawił w zgadywanie. Teraz to jest postawione na pewno na głowie ze względu na wizerunek, ale w końcu ktoś powinien podjąć odważną decyzję i urealnić to wszystko".

Sam Obajtek zarabia w Parlamencie Europejskim 50 tys. zł miesięcznie (po przeliczeniu z euro) - na kwotę tę składają się uposażenie i dieta.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Radosław Sikorski | zarobki | Adam Glapiński | podwyżka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »