Skandal ze skażonym mlekiem
Unia Europejska spodziewa się, że władze Chin dostarczą pełną informację na temat skandalu ze skażonym mlekiem i ukarzą winnych - powiedział w piątek w Pekinie wysoki rangą przedstawiciel Komisji Europejskiej (KE).
W wyniku spożycia skażonego melaminą mleka w proszku zmarło w Chinach już czworo dzieci. Zachorowało 6244 dzieci, a u 158 stwierdzono ostrą niewydolność nerek.
Melamina służy do wyrobu żywic syntetycznych. W żywności może pojawić się na przykład w wyniku migracji z opakowań impregnowanych tymi żywicami.
Dyrektor generalny ds. ochrony zdrowia i konsumenta w KE Robert Madelin poinformował w piątek, że Unia jest w kontakcie z Chinami w sprawie problemów z mlekiem w proszku. Dodał, że w Europie nie zanotowano przypadków choroby wśród dzieci.
"Próbujemy ustalić fakty. Dyskutujemy z chińskimi kolegami o wszystkich aspektach skandalu ze skażonym mlekiem" - powiedział Madelin w stolicy Chin.
UE jest wielkim parterem handlowym Chin i w przeszłości wielokrotnie wyrażała zaniepokojenie, że Pekin niewystarczająco przestrzega bezpieczeństwa konsumentów, czego przykładem byli wcześniej serie skandali z trującymi zabawkami i skażoną żywnością.
Melaminę wykryto w mleku modyfikowanym 69 marek 22 firm. Są to m.in. produkty firmy Sanlu, które - jak szacują władze - mogły być podawane 10 tysiącom dzieci w całych Chinach. Firma ta jest największym na chińskim rynku dostawcą mleka w proszku.
Chińskie władze przyznały, że lokalne władze prowincji, gdzie firma Sanlu produkuje mleko, opóźniły o ponad miesiąc przekazanie informacji o skażonym produkcie.
Sanlu należy częściowo do nowozelandzkiego giganta mleczarskiego Fonterra Co-operative Group. Według danych chińskiej Generalnej Komisji ds. Nadzoru Jakości, Inspekcji i Kwarantanny, jedna piąta rodzimych produktów, znajdujących się na chińskim rynku, nie odpowiada normom jakościowym.