Skorumpowany resort finansów

Co najmniej czterech podejrzanych o korupcję wysokich rangą urzędników Ministerstwa Finansów zatrzymało wczoraj Centralne Biuro Śledcze.

Co najmniej czterech podejrzanych o korupcję wysokich rangą urzędników Ministerstwa Finansów zatrzymało wczoraj Centralne Biuro Śledcze.

Rozbito działający w latach 1994-2004 układ, którego istotą było uzyskiwanie dla firm zwolnień podatkowych - poinformował Zbigniew Ziobro, minister sprawiedliwości - prokurator generalny.

Centralnie Biuro Śledcze na zlecenie Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga zatrzymało wczoraj Andrzeja Ż. - byłego dyrektora departamentu systemu podatków, Hannę K., naczelniczkę wydziału doradztwa podatkowego, Sławomira M. - głównego specjalistę i byłego szefa departamentu oraz Jerzego W., byłego kierownika referatu kontroli urzędu skarbowego. Mają im zostać postawione zarzuty korupcji, łapownictwa i przestępstw urzędniczych. Wczoraj do sądu trafiły już wnioski o ich aresztowanie. Zatrzymani nie pracowali już w resorcie finansów, bo jak wyjaśniał minister sprawiedliwości, zostały odwołane przez nowe kierownictwo "po trafnej ocenie pozamerytorycznych kompetencji, podjętej bez wiedzy o zakresie prowadzonego przez organy ścigania postępowania".

Rozbity układ funkcjonował od 1994 r., ale zarzuty postawione jednej z osób dotyczą jeszcze 1993 r.

- wyjaśniał wczoraj prokurator krajowy Janusz Kaczmarek. - Istotą działania grupy przestępczej było uzyskiwanie dla firm zwolnień podatkowych - tłumaczył Zbigniew Ziobro. Uchylił się od odpowiedzi na pytanie, czy postępowanie w sprawie układu obejmie również firmy, które korzystały ze zwolnień. Kierownictwo resortu sprawiedliwości nie podało również kwot, które budżet państwa stracił na działalności przestępczej. - Możemy mówić o znacznych uszczupleniach, biorąc pod uwagę okres od 1993 r. Do stosownych urzędów trafiły polecenia wyliczenia tych strat - wyjaśniał Janusz Kaczmarek.

Potwierdził, że w związku z tą sprawą pierwszych 10 osób zatrzymano już w grudniu ubiegłego roku: 3 osoby zostały tymczasowo aresztowane, a wobec 7 zastosowano dozór policyjny i poręczenia majątkowe. Prokuratura mówi o twardych dowodach w tej sprawie i rozwojowym charakterze postępowania. Profesor Piotr Kruszyński, karnista z UW. Zatrzymanym urzędnikom grozi od 2 do 12 lat pozbawienia wolności.

Reklama

OPINIA

Witold Modzelewski
Instytut Studiów Podatkowych, wiceminister finansów
w latach 1992-1996


Doszło do sytuacji, którą aż trudno sobie wyobrazić. To szok. Departament, o którym jest mowa, nie należał do tzw. merytorycznych, ale zajmował się problematyką spraw nadzwyczajnych, w tym umorzeniowych. Cała tajemnica, jak to było możliwe, polega na systemie nadzoru sprawowanego przez kierownictwo ministerstwa. Nie wiem dokładnie, jak wyglądał mechanizm, który powstał, ale polegać musiał na swoistej ucieczce od rządzenia i zrzucaniu odpowiedzialności na podwładnych: faktycznie rządzi ten urzędnik, który przygotował projekt rozstrzygnięcia. A jeśli ten urzędnik jest nieuczciwy, to efekt jest taki, jaki jest.

Magdalena Wojtuch

Gazeta Prawna
Dowiedz się więcej na temat: układ | ministerstwa | sprawiedliwość | biuro | resort | CBŚ | resort finansów
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »