Słowacja za zaostrzeniem dyscypliny fiskalnej strefy euro

Słowacja opowiedziała się za zaostrzeniem dyscypliny fiskalnej strefy euro i automatycznymi sankcjami dla krajów Unii Europejskiej naruszającymi Pakt Stabilności i Wzrostu.

Przed rozpoczynającym się w czwartek szczytem UE słowacka premier Iveta Radiczova otrzymała od parlamentarnej komisji ds. europejskich szeroki mandat poparcia dla propozycji kanclerz Niemiec Angeli Merkel i prezydenta Francji Nicolasa Sarkozy'ego, którzy wezwali do uzdrowienia sytuacji w eurolandzie.

- Mówiąc o unii podatkowej, zgodzimy się na nią, jeśli pociągnie ona za sobą rygorystyczne, wykonalne i automatyczne zasady oraz sankcje, z których może wyniknąć ograniczenie niezależności budżetowej państw nie dotrzymujących reguł i realizujących nieodpowiedzialną politykę narastającego długu i deficytu - oświadczył na konferencji prasowej w Bratysławie słowacki minister finansów Ivan Miklosz.

Reklama

Liberalna partia Wolność i Solidarność (SaS) wystąpiła tymczasem z ofertą rozpisania referendum w przypadku, gdyby najbliższy szczyt w Brukseli "ograniczył niezależność budżetową Słowacji". Zarówno rząd jak i lewicowa opozycja sprzeciwili się temu.

Inflacja, bezrobocie, PKB - zobacz dane z Polski i ze świata w Biznes INTERIA.PL

PAP
Dowiedz się więcej na temat: Słowacja | Slowacja | euro | strefy | strefa euro
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »