Spadki indeksów, oczy inwestorów zwrócone w kierunku Grecji
Indeksy giełdowe rozpoczęły wtorek od spadków. Inwestorzy stopniowo zmniejszali swój apetyt na ryzyko. Po wstępnych spadkach rynki stały w miejscu i oczekiwały dalszych sygnałów z Grecji. Zadłużone państwo wciąż formalnie nie zaakceptowało narzuconych przez Europę surowych ograniczeń, które są kluczem do udzielenia dalszej pomocy.
Pomimo, że sytuacja w Grecji znajduje się pod baczną obserwacją inwestorów, fakt, że nie widzieliśmy ostatnio znaczącej korekty cen akcji, zdaje się wskazywać, iż inwestorzy są przekonani o braku znacznego, negatywnego wpływu obecnych sporów i opóźnień na osiągnięcie ostatecznego porozumienia. Niemniej jednak, inwestorzy siedzą, jak na szpilkach. Wartych uwagi szans i zagrożeń jest przy tym dużo. Ostatnio obserwowaliśmy pokaźne wzrosty, więc potencjał korekty jest znaczny. Tymczasem niepewność w sprawie Grecji jest nadal w tle, a w czwartek zbliża się decyzja Banku Anglii, która może oznaczać dalsze luzowanie ilościowe polityki pieniężnej.
Greckie władze mają spotkać się dzisiaj ponownie w celu przedyskutowania zmian podyktowanych przez "troikę" Unii Europejskiej w ramach nowego pakietu pomocowego. Porozumienie musi zostać osiągnięte do 15 lutego, by spełnić prawne wymogi umowy i dać dość czasu głównym uczestnikom funduszu pomocowego na wniesienie wpłat. By uniknąć bankructwa Grecja potrzebuje środków do 20 marca, kiedy to zapada termin wykupu znacznej części długu. Obserwowane w ostatnich 12 miesiącach zabiegi przesuwania kolejnych terminów są kontynuowane. Nie wiemy więc, na ile data 15 lutego znajdzie się w centrum uwagi inwestorów.
Joshua Raymond, Główny Strateg Rynkowy