Specjalny zespół ds gazu

Powstanie specjalny polsko-niemiecki zespół, który zbada sprawę budowy Gazociągu Północnego - zapowiada premier. Czym miałby się dokładnie zajmować - nie wiadomo. Do tej pory rząd deklarował, że Polska nie zamierza się podłączać do gazociągu.

Powstanie specjalny polsko-niemiecki zespół, który zbada sprawę budowy Gazociągu Północnego - zapowiada premier. Czym miałby się dokładnie zajmować - nie wiadomo. Do tej pory rząd deklarował,  że Polska nie zamierza się podłączać do gazociągu.

"Uzgodniliśmy z panią kanclerz Merkel powołanie wspólnego polsko-niemieckiego zespołu roboczego, który będzie rozmawiał na temat gazociągu bałtyckiego i dopiero te prace przyniosą nam odpowiedź na wszystkie te pytania, które nas bardzo nurtują" - powiedział Kazimierz Marcinkiewicz. Premier nie podał więcej szczegółów.

Wiceminister gospodarki Piotr Naimski powiedział w poniedziałek, że Polska nie jest zainteresowana budową odgałęziania Gazociągu Północnego. "Nie widzę, żeby Polska miała interes w inwestowaniu w to przedsięwzięcie, to nie jest gazociąg tranzytowy i na żadne profity z wynikające z tej inwestycji nie moglibyśmy liczyć. Jeżeli chodzi o dodatkowy być może import gazu tym gazociągiem, to Polska nie jest tym zainteresowana" - powiedział w poniedziałek Naimski.

Reklama

Marcinkiewicz w środę nie sprecyzował, czy po zakończeniu prac zespołu roboczego możliwa będzie zmiana polskiego stanowiska i dołączenie do krajów zainteresowanych przystąpieniem do budowy gazociągu, który bezpośrednio przez Morze Bałtyckie ma połączyć Rosję z Niemcami.

Wcześniej Naimski mówił, że Polska nie wyklucza możliwości powrotu do rozmów o dostawach gazu ze stroną norweską, aby w ten sposób zdywersyfikować źródła dostaw gazu.

Od kilku lat polski rząd stara się uniezależnić od dostaw gazu z Rosji, jednak bez powodzenia. Były zarząd PGNiG, aby zmniejszyć uzależnienie od rosyjskiego kierunku dostaw chciał zwiększyć wydobycie z krajowych złóż, zaplanował też wybudowanie terminala do budowy gazu skroplonego, który miałby trafiać do Polski drogą morską.

Niedawno prezes PGNiG zrezygnował ze stanowiska pod naciskiem ministrów nowego rządu, którzy zarzucali zarządowi PGNiG, że nic nie zrobił aby zmniejszyć uzależnienie od gazu rosyjskiego.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: budowy | rząd | Nie wiadomo | gazociągu | PGNiG
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »