Spotkanie podzespołu stoczniowego bez konkretów
Za przybierającymi na sile pisemnymi i ustnymi deklaracjami rządowego poparcia i wsparcia nie idą żadne konkretne decyzje. Wczorajsze spotkanie podzespołu ds. stoczniowych nie przyniosło zapowiadanych rezultatów.
Wczoraj odbyło się spotkanie rządowego podzespołu stoczniowego z bankami pod przewodnictwem wiceministra finansów Wiesława Ciesielskiego. Spróbujemy odpowiedzieć na pytanie, czy możliwy jest trwały udział sektora bankowego w finansowaniu sektora stoczniowego i czego oczekiwałby sektor bankowy od Skarbu Państwa- zapowiedział minister po wtorkowym posiedzeniu rządu.
Komunikat Ministerstwa Gospodarki po zakończeniu spotkania, w którym wzięli również udział przedstawiciele resortów finansów, gospodarki, infrastruktury i skarbu był jednak nadzwyczaj ogólnikowy. Dowiedzieliśmy się z niego jedynie, że tematem spotkania było wypracowanie szczegółowych mechanizmów finansowania sektora stoczniowego oraz określenia roli Skarbu Państwa w tym procesie. Konkretów jednak zabrakło, co potwierdzają zdobyte przez PG informacje.
W wywiadzie dla Sygnałów Dnia minister gospodarki Jacek Piechota wyraził nadzieję, że w wyniku porozumienia z bankami zostanie stworzony system finansowania budowy kolejnych statków pozwalający na ciągłość produkcji. Jaki? Dalej nie wiadomo. Wiadomo natomiast, że resort finansów zmienił ostatnio opcję i zamiast deklarowanego w liście do zarządu Stoczni Gdynia poręczenia jedynie na dwa statki jest skłonny do udzielania tak zwanych gwarancji rolowanych, czyli przenoszonych ze statku na statek (pisaliśmy już o tym w PG z 22 października br.). Na ten temat wypowiadali się zarówno minister gospodarki Jacek Piechota, jak i wiceminister finansów Wiesław Ciesielski. Jednak i w tej sprawie brak szczegółów. Jedynym konkretem w ostatnim czasie było udzielenie przed dwoma dniami poręczenia przez skarb państwa na budowę dwóch statków w łącznej wysokości 52, 2 mln USD.
Tymczasem w Stoczni Gdynia znajduje się obecnie w produkcji 12 statków, z czego aż 8 nie ma finansowania. Czas ostatni, aby deklaracje urzędników zamienić wreszcie w czyn, bowiem cykl produkcyjny ma swoje ma swoje wymagania, a strona społeczna jest coraz bardziej zaniepokojona co do przyszłości zakładów i miejsc pracy.