Sprzedaż detaliczna w listopadzie. Są nowe dane GUS, spore zaskoczenie
Sprzedaż detaliczna w cenach stałych w listopadzie 2024 r. wzrosła o 3,1 proc. w ujęciu rocznym, a miesiąc do miesiąca spadła o 1,2 proc. - podał Główny Urząd Statystyczny (GUS). Co ciekawe, konsensus prognoz ekonomistów wskazywał na wzrost sprzedaży detalicznej w cenach stałych o 1,2 proc. rok do roku oraz na spadek o 2,2 proc. w porównaniu z październikiem - dane GUS przekazują więc znacznie bardziej optymistyczny obraz aktywności konsumentów w Polsce.
GUS podał także, że sprzedaż detaliczna w cenach bieżących w ubiegłym miesiącu wzrosła o 3,4 proc. rdr.
Dane o sprzedaży detalicznej są ważne z punktu widzenia wzrostu PKB. Aktywność zakupowa gospodarstw domowych ma istotne znaczenie dla dynamiki konsumpcji, która jest jednym z filarów wzrostu gospodarczego.
Z danych GUS wynika, że w ujęciu rok do roku imponująco rosła sprzedaż pojazdów mechanicznych - o całe 28,1 proc. (wzrost w ujęciu mdm wyniósł 1,4 proc.). Rosła też sprzedaż w kategorii "pozostałe" (dotyczy galerii handlowych) - o 14,8 proc. rdr. Sprzedaż leków i kosmetyków zwyżkowała o 7,2 proc., paliw - o 4,1 proc. Zmalała natomiast sprzedaż w kategorii "żywność, napoje i wyroby tytoniowe" - o 0,2 proc. Bardzo mocno spadła sprzedaż odzieży i obuwia - o 14,7 proc. rok do roku.
"Odżył, odżył, konsument odżył i chodzi!" - tak wyrazili swoją radość na platformie X ekonomiści mBanku, nawiązując do własnego wpisu sprzed dwóch miesięcy o "śmierci konsumenta". Wówczas było to spowodowane zaskakującym wrześniowym spadkiem sprzedaży detalicznej.
Zadowolenia z danych GUS nie krył też minister finansów Andrzej Domański. "Kolejne bardzo dobre dane z polskiej gospodarki. Sprzedaż detaliczna rośnie o 3,1 proc. r/r, wyraźnie powyżej prognoz analityków. Dane potwierdzają oczekiwane przez nas ożywienie gospodarcze" - napisał.
Po tąpnięciu sprzedaży detalicznej o 3 proc. rok do roku we wrześniu, w październiku przyszło odbicie - dynamika sprzedaży wyniosła 1,3 proc. w ujęciu rocznym. Tym samym czwarty kwartał rozpoczął się pozytywnie, jeśli chodzi o te dane z krajowej gospodarki.
Listopad dokłada zatem kolejną cegiełkę do obrazu konsumpcji w IV kwartale - przypomnijmy, w kwartale trzecim konsumpcja wzrosła tylko o 0,3 proc. rok do roku.
Ekonomiści podkreślają, że gospodarstwa domowe w Polsce wciąż są bardziej skłonne do oszczędzania niż do wydawania pieniędzy. To dlatego sprzedaż detaliczna nie odbija z taką mocą, na jaką liczyliby eksperci. Ma na to wpływ wiele czynników - utrzymująca się podwyższona inflacja (odczyt za listopad to 4,7 proc. w ujęciu rocznym), wysokie stopy procentowe wpływające na koszt obsługi zobowiązań hipotecznych gospodarstw domowych i ogólny nastrój niepewności, związany z niespokojną sytuacją na świecie, w tym z wojną za naszą wschodnią granicą.
A jak będzie wyglądała konsumpcja w całym roku? "Bieżące dane GUS sugerują, że w całym 2024 r. wydatki konsumpcyjne wzrosły o około 3 proc." - uważają ekonomiści PIE (Polski Instytut Ekonomiczny).
Eksperci PIE oczekują zarazem, że rok 2025 przyniesie tempo wzrostu konsumpcji zbliżone do 3,5 proc.