Sprzedaż detaliczna w USA wzrosła o 1,4 proc.

Sprzedaż detaliczna w USA w październiku wzrosła o 1,4 proc. miesiąc do miesiąca, podczas gdy poprzednio spadła o 2,3 proc., po korekcie - podał w poniedziałek Departament Handlu w komunikacie.

Sprzedaż detaliczna w USA w październiku wzrosła o 1,4 proc. miesiąc do miesiąca, podczas gdy poprzednio spadła o 2,3 proc., po korekcie - podał w poniedziałek Departament Handlu w komunikacie.

Sprzedaż detaliczna, z wykluczeniem sprzedaży aut, wzrosła w październiku o 0,2 proc., po wzroście miesiąc wcześniej o 0,4 proc. po korekcie. Analitycy spodziewali się wzrostu sprzedaży detalicznej o 0,9 proc., a z wykluczeniem aut - spodziewali się wzrostu o 0,4 proc.

KOMENTARZ FMC Management

Pierwsza sesja w tym tygodniu upłynęła na codziennej walce byków z niedźwiedziami. Ci pierwsi mieli jako argument lepsze dane o PKB z Japonii. Ponadto w ciągu dnia okazało się, że inflacja CPI w Strefie Euro wyniosła zgodnie z oczekiwaniami -0,1 proc. r/r, a dynamika sprzedaży detalicznej w USA wzrosła mocniej niż się spodziewano, bo do 1,4 proc. m/m. Jednak strona podażowa również miała swoje argumenty, ponieważ po południu okazało się, że indeks NY Empire State spadł do 23,51 pkt. (oczekiwano odczytu na poziomie 30 pkt.). Ostatecznie jednak w sesji europejskiej wygrywali Ci pierwsi, dlatego tuż po godzinie 16:00 kurs EUR/USD wynosił 1,4973.

Reklama

Obserwowane w ciągu dnia spadki kursu głównej pary powodowały, że niektórzy inwestorzy realizowali swoje zyski na parach złotowych. W efekcie pojawiła się fala wzrostowa, która doprowadziła kurs EUR/PLN do 4,1099, a USD/PLN do 2,7477. Rano pojawiła się wypowiedź doradcy premiera Boniego, którego zdaniem plan wprowadzenia zmian w systemie emerytalnym nie wejdzie ostatecznie w życie. Ponadto na rynek napłynęła wypowiedź prezesa Skrzypka, który stwierdził, że przystąpienie do ERM2 byłoby obecnie ryzykowne. Mimo to nasza waluta umocniła się pod koniec sesji, dzięki czemu kurs EUR/PLN znajduje się teraz na poziomie 4,0901, a USD/PLN na 2,7313.

Dariusz Pilich, FMC Management

KOMENTARZ DM BOŚ SA

Gorsze dane o aktywności wytwórczej regionu Nowego Jorku w listopadzie (spadek do 23,51 pkt.), czy też wzrost sprzedaży detalicznej w październiku o jedyne 0,2 proc. m/m bez uwzględnienia samochodów, nie zdołały przeszkodzić w kontynuacji zwyżek giełdowych indeksów. W efekcie nadal taniał amerykański dolar, a spekulacje oparte o carry-trade były kontynuowane. Widoczne są nadal echa weekendowego szczytu APEC, który w zasadzie dał przyzwolenie na spekulację (podobnie jak G20 tydzień wcześniej). O godz. 18.15 zaplanowane jest wystąpienie szefa Fed. Ben Bernanke może powtórzyć, iż zależy mu na silnym dolarze. Kluczowym czynnikiem będzie jednak wieczorne zachowanie się giełd. Inwestorzy będą też dyskontować jutrzejsze dane o produkcji przemysłowej w USA (godz. 15.15). Zachowanie się EUR/USD pokazuje jednak, iż dalsze zwyżki wcale nie są tak oczywiste. Do godz. 16.21 pomimo wzrostów na Wall Street, nie doszło do testowania rannego szczytu na 1,4994.

EUR/USD: Podaż miała szansę po godz. 14:30, ale jej nie zdołała wykorzystać. Wskaźniki 4H teoretycznie pokazują przewagę strony grającej na dalsze zwyżki. Niepokoi jednak rysująca się w tym dniu druga spadkowa świeca 4H. Jeżeli do wieczora nie uda się sforsować bariery 1,50, to będziemy świadkami sugerowanej rano korekty w okolice 1,4910-20.

Marek Rogalski, DM BOŚ SA

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: proca | USA | sprzedaż detaliczna
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »