Sprzyjamy odważnym
Chcemy pomagać ludziom budować społeczności i również w tym kontekście pomagać biznesom oraz zbliżać ten świat do siebie - mówi Robert Bednarski, szef Facebooka na region Europy Środkowej i Wschodniej.
Maksymilian Wysocki, Gazeta Bankowa: Jeszcze kilka lat temu wiara w to, że działania na Facebooku mają jakikolwiek biznesowy sens, była - można powiedzieć delikatnie - nikła. Nawet agencjom reklamowym działającym na Facebooku trudno było odpowiedzieć na pytanie zadane wprost: "Czy Facebook sprzedaje?". Trochę się chyba zmieniło od tego czasu, prawda?
Robert Bednarski, szef Facebooka na region Europy Środkowej i Wschodniej: Dużo się zmieniło. Jakbyśmy popatrzyli od początku: Facebook jest taką firmą, która kieruje się bardzo mocno swoją misją i ta misja przenika różne wymiary wszystkiego, co robimy. Chcemy pomagać ludziom budować społeczności i również w tym kontekście pomagać biznesom oraz zbliżać ten świat do siebie. Oczywiście z tej perspektywy myśląc o różnych rynkach na świecie, w tym o Polsce, małe i średnie przedsiębiorstwa są główną grupą, która ma największy wpływ na gospodarkę. Takich firm w naszym kraju są prawie 2 mln. To one tworzą większość miejsc pracy, ale one też są w awangardzie innowacji.
Dzisiejszy czas czwartej rewolucji przemysłowej, tych wszystkich zmian cyfrowych i przyspieszenia technologii buduje zupełnie innego rodzaju wyzwania. Te wyzwania wymuszają na firmach szybkość i odwagę działania, jeśli chcą one być efektywne na rynku. Małe i średnie przedsiębiorstwa takie właśnie są. To one są w awangardzie tego, w jaki sposób firmy ogólnie korzystają z mobile, z Facebooka, z Instagrama, aby budować wartość dla swoich biznesów.
A budowanie wartości to konkretniej budowanie sprzedaży, pozyskiwanie nowych klientów, zaangażowanie istniejących, budowanie wartości marki. Małe i średnie przedsiębiorstwa, inwestując każdą złotówkę, chcą widzieć konkretny wzrost z tej inwestycji. Nas cieszy to, jak małe i średnie przedsiębiorstwa w Polsce oraz na świecie wykorzystują Facebooka.
A poznajecie to po...
- ...liczbie naszych klientów, partnerów i skali ich zaangażowania. Mówiąc o skali ich zaangażowania, mamy na myśli zarówno sposób korzystania z platformy, to, z jakich rozwiązań firmy korzystają, jaką mają świadomość korzystania z tych rozwiązań, jak i oczywiście skalę wartości, jakie marketing na Facebooku i Instagramie przynosi dla ich biznesów. 60 proc. polskich firm, biznesów, które używają Facebooka, przyznaje, że dzięki temu zwiększa zatrudnienie.
Dla nas to jeden z najbardziej konkretnych i namacalnych dowodów, że to działa. Podobnie jak to, że 80 proc. z tej grupy - wszystkich polskich firm zaangażowanych na Facebooku - stwierdza, iż zwiększa im się sprzedaż.
Pozyskują nowych klientów poprzez właśnie kanał mobilny, poprzez Facebooka i Instagrama. Otrzymujemy od tych firm dużo opinii zwrotnych o tym, które nasze produkty działają, które w ich opinii nie działają, jak je rozwijać. Temu też służą spotkania, szkolenia i warsztaty w Przestrzeni Facebooka na ul. Koszykowej, podczas których również sami pytamy przedsiębiorców, co działa, a co nie działa.
Gdybyśmy przekładali zaangażowanie przedsiębiorców, zwłaszcza z sektora MŚP, na budżety reklamowe, to czy możemy powiedzieć, ile wzrosły one w Polsce w skali ostatniego roku?
- Konkretnie nie mogę się odnieść do danych lokalnych, ale wystarczy popatrzeć na raporty giełdowe, które mówią o skali globalnej. Natomiast jeśli chodzi o nasz region - Europę Środkową - nie mamy się czego wstydzić. Przedsiębiorstwa z tego regionu działają świetnie i nie odstają od swoich zachodnioeuropejskich kolegów.
To co trzeba robić i jak na Facebooku, będąc przedsiębiorcą, żeby odnieść sukces?
- W pierwszej kolejności trzeba się trochę zainteresować tym, jak tę przestrzeń wykorzystywać. Tutaj sugeruję sięgnąć do naszych dostępnych materiałów treningowych; mamy otwartą platformę Blueprint, która może w tym pomóc. Jeżeli ktoś ma tylko trochę woli i czasu, a tego czasu naprawdę nie potrzeba bardzo dużo, jest w stanie się zagłębić i od samego początku nauczyć się korzystać z tej przestrzeni w sposób efektywny.
Co ważne, smartfon wystarczy, by tak naprawdę prowadzić wszystkie aktywności na Facebooku i Instagramie. Zresztą 80 proc. wszystkich MŚP przyznaje się do tego, że wszystkie aktywności prowadzi właśnie z poziomu smartfona. Trzeba więc niewątpliwie trochę zainwestować w edukację i - szczerze mówiąc - zdecydowanie wystarczy to robić we własnym zakresie. Oczywiście można też, i do tego zachęcamy, korzystać z imprez, które my organizujemy i w Warszawie, i lokalnie.
Co dalej?
- Następnie, gdy już się trochę zainwestuje w edukację własną, to zachęcam bardzo do odwagi w testowaniu i próbowaniu. Jak mówiłem, na Facebooku wcale nie trzeba inwestować dużych budżetów, aby widzieć efekty. Często wystarczy zacząć od 10, 20, 30 zł, zobaczyć, jak to działa, następnie to skalować, kiedy widzimy, że osiągamy efekty. Z naszej perspektywy tylko takie inwestycje mają sens.
Zachęcam każdego, żeby w ten sposób przyglądać się inwestycjom na Facebooku i Instagramie. Małe i średnie przedsiębiorstwa udowodniły, że są w stanie bardzo szybko inwestować w taki sposób, by pieniądze budowały konkretną wartość dla ich biznesu. MŚP rozumieją doskonale zwrot z inwestycji, wiedzą, jak konkretne działania zbudowały konkretne rezultaty, jaką przyniosły sprzedaż, ile zainwestowały w marketing i jaki mają zwrot z tej sprzedaży.
Muszą się też nauczyć znacznie więcej, w tym jak to śledzić...
- To jest wszystko edukacja. Najpierw edukacja, potem odwaga i szybkość działania. Nie ma tutaj cudownej recepty. Szeroko rozumiana grupa disruptorów jest zawsze w fazie beta. One nigdy z tej fazy nie wychodzą. Są cały czas w fazie uczenia się nowych rzeczy i to dotyczy zarówno małych, średnich, jak i dużych przedsiębiorstw. Testuj i ucz się. To najlepsza rada, jaką można dzisiaj dać firmom na Facebooku.
Rozmawiał Maksymilian Wysocki