Stopniowa poprawa w danych GUS

We wrześniu dynamika produkcji przemysłowej wzrosła z 4,8 proc. do 5,5 proc. w skali roku. W porównaniu z sierpniem produkcja podskoczyła 9,8 proc. Po wyeliminowaniu czynników sezonowych wzrost produkcji wyniósł 5,1 proc. r/r i 1,5 proc. m/m. - wynika z danych Głównego Urzędu Statystycznego.

We wrześniu dynamika produkcji przemysłowej wzrosła z 4,8 proc. do 5,5 proc. w skali roku. W porównaniu z sierpniem produkcja podskoczyła 9,8 proc. Po wyeliminowaniu czynników sezonowych wzrost produkcji wyniósł 5,1 proc. r/r i 1,5 proc. m/m. - wynika z danych Głównego Urzędu Statystycznego.

Produkcja rośnie, a przedsiębiorcy obniżają ceny. To efekt słabego popytu i mocnego złotego - uważają ekonomiści.

W przemyśle przeciętnie...

To wynik nieco lepszy od prognoz rynkowych. Zdaniem Katarzyny Zajdel-Kurowskiej, głównej ekonomistki Banku Handlowego, mamy do czynienia ze stopniową poprawą sytuacji w produkcji. - Nareszcie widać, że wychodzimy z dołka. Te dane wskazują na to, że stan polskiej gospodarki jest dobry, a ona sama z miesiąca na miesiąc nabiera tempa - uważa ekonomistka BH. Jednak to tempo wciąż pozostawia wiele do życzenia.

Reklama

- Wzrost gospodarczy będzie w trzecim kwartale nieznacznie wyższy niż w drugim i wyniesie ok. 3,2 proc. To przełoży się na dynamikę PKB w całym roku na poziomie około 3,1 proc. - przewiduje Janusz Jankowiak, główny ekonomista BRE Banku.

A to, jak przypomina Ryszard Petru, główny ekonomista Banku BPH, wynik znacznie gorszy od prognoz sprzed kilku miesięcy.

...lepiej w budowlance

Dużo lepiej wygląda sytuacja w budownictwie, które odnotowało 10,5-proc. wzrost w skali dwunastu miesięcy. W tym czasie blisko dwukrotnie wzrosła produkcja w firmach przygotowujących teren pod budowę. - O ile produkcja przemysłowa jest przeciętna, o tyle w budowlano-montażowej perspektywy są bardzo dobrze. A właśnie budownictwo jest indykatorem tego, co będzie się działo w przemyśle w przyszłości - zauważa Ryszard Petru.

Spadające ceny

Zaskoczeniem okazały się ceny producentów. Mimo wzrostu produkcji, rosnącego zatrudnienia i wynagrodzeń, a także wysokich cen ropy firmy nie podnosiły cen. Wskaźnik PPI w ujęciu rocznym był nawet ujemny i drugi raz z rzędu osiągnął wartość -0,2 proc. - To oznacza, że popyt wewnętrzny wciąż pozostaje zbyt mały, by producenci mogli podnosić ceny. Poza tym przedsiębiorcom pomagał silny złoty, który zbijał koszty produkcji - uważa ekonomistka BH.

Zdaniem Piotra Bujaka, ekonomisty Banku Zachodniego WBK, wczorajsze dane nie powinny skutkować pojawieniem się obaw związanych ze wzrostem inflacji. A to oznacza, że jeszcze w tym roku możliwa jest obniżka stóp procentowych banku centralnego. - Nie nastąpi to jednak w październiku, lecz miesiąc później, gdy RPP będzie już znała oficjalne wyniki PKB za III kwartał - uważa ekonomista BZ WBK.

Bartosz Krzyżaniak

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: deta | ekonomista | danie | poprawa | GUS | Dana
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »