Stopy procentowe w USA znowu w górę. Fed kontynuuje walkę z inflacją
Amerykański FOMC - tamtejszy odpowiednik Rady Polityki Pieniężnej - zdecydował na majowym posiedzeniu o dziesiątej już podwyżce stóp procentowych, tym razem o 25 pkt bazowych (0,25 pkt proc.). Oznacza to, że obecny poziom stóp procentowych mieści się w przedziale od 5 do 5,25 procent i jest najwyższy od 2007 r. Po decyzji dolar się zaczął osłabiać.
- Federalny Komitet ds. Operacji Otwartego Rynku (FOMC) zdecydował się na podwyższenie o 25 punktów bazowych stóp procentowych na majowym posiedzeniu.
- Stopy procentowe w USA mieszczą się obecnie w przedziale 5-5,25 proc.
- Majowa decyzja była dziesiątą z kolei podwyżką, w trwającym już ponad rok cyklu zacieśniania polityki monetarnej.
- Od marca 2022 r. Fed podniósł główną stopę procentową łącznie o 500 punktów bazowych, co oznacza najwyższy poziom stóp w USA od 2007 roku.
Inflacja konsumencka w marcu w USA wyniosła 5 proc. w relacji rocznej, wobec 6 proc. w lutym. Dynamika wzrostu cen towarów i usług na przestrzeni miesiąca wyniosła 0,1 proc. Natomiast na przestrzeni stycznia i lutego ten sam wskaźnik rósł jeszcze o 0,4 proc.
W przypadku inflacji bazowej doszło w marcu do wzrostu względem danych za luty. Wzrost cen z wyłączeniem cen energii i żywności wyniósł w USA 5,6 proc. w relacji rocznej oraz 0,4 proc. w ujęciu miesięcznym. W lutym te same wskaźniki wyniosły kolejno 5,5 proc. oraz 0,5 proc.
W Stanach Zjednoczonych cel inflacyjny wynosi 2 proc.
Według ostatnich, marcowych projekcji Fed, wynikało, że inflacja (tzw. PCE) wyniesie w tym roku średniorocznie 3,3 proc. i będzie wyższa niż wynikało to z grudniowej prognozy (3,1 proc.). W kolejnych latach inflacja ma się obniżać i zbliżać do celu inflacyjnego Fed-u: w 2024 r. wyniesie średniorocznie 2,5 proc., a w 2025 r. 2,1 proc.
W tle są obawy o recesję. Z marcowej projekcji wynikało, że gospodarka USA urośnie w tym roku o 0,4 proc. Ryzyko spowolnienia gospodarczego rozlewającego się szeroko po globalnej gospodarce widać w cenach ropy - te szybko spadają w tym tygodniu: WTI jest poniżej tegorocznego minimum i kosztuje o 20 proc. mniej niż przed rokiem (w środę około 19:30 cena oscylowała wokół 68,92 dol. za baryłkę po spadku o 3,84 proc.), Brent natomiast kosztowała 72,64 dol. za baryłkę po spadku o 3,60 proc.).
Spadające ceny surowców (tanieje także gaz) będą wspierać walkę z inflacją. To, w połączeniu z wciąż niestabilną sytuacją w amerykańskim sektorze bankowym, może oznaczać, że dzisiejsza decyzja Fed była ostatnią (bądź jedną z ostatnich) w cyklu zacieśnienia pieniężnego.