Strach w pornograficznym zagłębiu

Kalifornia jest amerykańskim i światowym zagłębiem filmowego przemysłu pornograficznego. Dlatego też wszystkie służby medyczne tego stanu postawiono na nogi gdy okazało się, iż aktorka występująca w ostatnio ukończonym filmie jest nosicielem wirusa HIV. Na branżę wycenianą przez analityków na miliardy USD padł blady strach...

Fundacja zwana AIM (Adult Industry Medical Healthcare) zajmuje się badaniem artystów kręcących filmy dla dosrosłych. Co miesiąc testuje w San Fernando Valley (tam koncentrują się wytwórnie, połowa Los Angeles leży w w San Fernando Valley, w tym North Hollywood) setki osób wydając certyfikaty będące przepustką do kręcenia obrazów typu XXX. Od 2004 r. w powiecie Los Angeles wykryto 22 przypadki HIV wśród osób z przemysłu pornograficznego.

Krótko normą było po 2004 r. używanie prezerwatyw przez aktorów, lecz zostały one później odrzucone zarówno przez aktorów jak i widzów.

Reklama

Osoby spółkujące w filmie z zarażoną kobietą zostały zbadane i nie wykazują oznak infekcji. Przynajmniej na razie...

San Fernando Valley Zwane w skrócie The Valley skoncentrowało w latach 70. XX wieku w 90 proc. filmowy przemysł pornograficzny USA w obszarach produkcji, dystrybucji i prasy. Z tego powodu Amerykanie nazywają ten teren Porn Valley, San Pornando Valley or Silicone Valley. Tam wydawany jest branżowy periodyk AVN Magazine.

Krzysztof Mrówka, INTERIA.PL

Zobacz dane makroekonomiczne z kraju i ze świata

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: strach
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »