Strajk zakłócił komunikację
Pociągi towarowe mają problem z wjazdem do Niemiec. Z powodu strajku maszynistów w tym kraju, w piątek po południu w różnych miejscach Polski stały 34 pociągi PKP Cargo; 13 pociągów tego największego przewoźnika towarowego czeka na granicy.
Utrudnienia dotyczą polskich przewoźników, którzy mają podpisane umowy z Deutsche Bahn; nie mają kłopotów ci, którzy podpisali umowy z prywatnymi niemieckimi przewoźnikami.
Bez problemów jeżdżą natomiast na zachód pociągi pasażerskie - dowiedziała się PAP w biurze prasowym PKP SA.
Piątek jest drugim dniem strajku w niemieckim kolejowym transporcie towarowym. Na terenie dawnej NRD przewozy towarowe zostały niemal całkowicie sparaliżowane, a skutki protestu są odczuwalne również w zachodnich Niemczech, gdzie wyłączono z ruchu dwie trzecie pociągów - poinformował członek zarządu państwowych Kolei Niemieckich (DB) Norbert Bensel.
Według Bensela, odpowiedzialnego za sektor logistyki, protest odbił się także na kolejowym transporcie międzynarodowym. "Kilkaset pociągów czeka za granicą na to, by móc wjechać do Niemiec" - powiedział. Udało się utrzymać ruch pociągów ważnych dla zaopatrzenia, w tym dowożących paliwo do elektrowni.
42-godzinny strajk maszynistów pociągów towarowych rozpoczął się w czwartek w południe i potrwa do soboty rano.
Szef Związku Zawodowego Niemieckich Maszynistów Kolejowych (GDL) Manfred Schell poinformował w piątek rano, że w akcji protestacyjnej uczestniczy ponad 1800 maszynistów. Natomiast według zarządu DB, strajk podjęło około 900 maszynistów. Podłożem protestu jest spór płacowy maszynistów z kierownictwem DB.
Jak oświadczył wcześniej Schell, w razie nieustępliwości zarządu DB, akcja protestacyjna rozszerzy się w przyszłym tygodniu na komunikację pasażerską - zarówno lokalną, jak i dalekobieżną. Szef GDL nie wykluczył, że strajki te mogą nabrać charakteru bezterminowego.