Szansa i zagrożenie

Obecne kłopoty banków centralnych z inflacją stają się jednym z najpoważniejszych zagrożeń światowego rozwoju gospodarczego w kolejnych latach.

Problem polega na tym, że instrumentarium używane do prowadzenia polityki monetarnej w poszczególnych krajach, (albo nawet regionach - jak strefa euro) okazuje się nieskuteczne w zwalczaniu ograniczaniu wzrostu cen wynikających z globalnych procesów. Jednym z nich jest dynamiczny wzrost produkcji i zużycia biopaliw.

W przemysł biopaliw inwestowane są na całym świecie olbrzymie kapitały. Wysokie ceny paliw na światowych rynkach, ograniczony zasób ropy naftowej, niestabilność polityczna dużej części eksporterów ropy skłoniły wiele rządów do podjęcia działań w celu przemysłowego uzyskania paliw płynnych z odnawialnych źródeł. Legislacyjne udogodnienia umożliwiły pionierom tej branży osiągnięcie stosunkowo wysokiej rentowności i zadowalająco krótkiego okresu zwrotu z inwestycji. Te czynniki w połączeniu z optymistycznymi perspektywami powodują rozkwit branży biopaliwowej. Jej rozwój niesie ze sobą oczekiwanie, iż to ekologiczne, alternatywne źródło energii pozwoli w dużej mierze zaspokoić światowe zapotrzebowanie na energię, przy jednoczesnym ograniczeniu emisji szkodliwych gazów cieplarnianych.

Reklama

Są ciemne strony

Dodatkowym impuls stanowią działania administracyjne. Unia Europejska nałożyła na państwa członkowskie obowiązek stopniowego wzrostu zawartości dodatków roślinnych do paliw, tak, aby za kilka lat było to prawie 6 proc. Bruksela chce pójść jeszcze dalej i proponuje, aby w 2020 roku obowiązkowych udział biopaliw wynosił aż 10 proc.

Jednak ten dynamiczny rozwój alternatywnego źródła energii ma również i ciemne strony. Przemysł spożywczy przestrzega, że może to doprowadzić do destabilizacji rynku surowców rolniczych w postaci znacznego wzrostu cen płodów rolnych. Jako przykład podaje się olej rzepakowy, z którego w ostatnich latach częściej robi się estry mieszane później z paliwami niż olej spożywczy czy margaryny. Przemysł biopaliw odbiera już 2/3 całej produkcji oleju rzepakowego w całej Unii Europejskiej. Według niemieckiej minister rozwoju Heidemarie Wieczorek od 30 do 70 proc. obecnej podwyżki cen żywności wynika ze zwiększonego popytu na uprawy pod biopaliwa. Z kolei w USA szacuje się, że już za 3 lata około 30 proc. zbiorów kukurydzy zostanie przeznaczone na produkcję biopaliw.

Zgoda na import?

Jeśli weźmiemy jeszcze pod uwagę zmianę struktury żywienia w biedniejszych (ale szybko rozwijających się) krajach azjatyckich, polegającą na znacznym wzroście spożycia mięsa kosztem produktów roślinnych, to obraz rynku żywnościowego staje się coraz czarniejszy - z punktu widzenia konsumenta. A dodatkowo negatywny wpływ wywierają również zmiany klimatyczne i ograniczanie areału upraw w wielu krajach. Branża spożywcza w Unii Europejskiej proponuje więc, aby Bruksela w większym stopniu zgodziła się na import surowców rolniczych służących do celów biopaliwowych z zagranicy. A po drugie opracowała strategię rozwoju biopaliw drugiej generacji, czyli takich , które produkuje się z roślin nie-spożywczych.

Istotnym argumentem za szybkim rozwojem produkcji biopaliw był aspekt ekologiczny. Najnowsze badania i w tym zakresie podważają bezkrytyczny stosunek do szerokiego zastosowania tego źródła energii. Okazuje się bowiem, że spaliny z pojazdów napędzanych etanolem zamiast benzyną, mogą wpływać na zdrowie ludzi gorzej niż spaliny benzynowe. Tak ostrzegają naukowcy ze Stanów Zjednoczonych. Do takich wniosków doprowadziło ich wykorzystanie modelu komputerowego do symulacji jakości powietrza w USA w 2020 r. Symulacja wykazała, że jeśli wszystkie samochody jeździłyby na bioetanolu, w pewnych częściach kraju mogłoby wzrosnąć stężenie ozonu. To z kolei mogłoby doprowadzić do częstszych zgonów z powodu chorób układu oddechowego i ataków astmy - napisali naukowcy w "Environmental Science and Technology". Choć stwierdzono, że wykorzystanie etanolu w pojazdach powinno ograniczyć stężenie dwóch obecnych w atmosferze związków rakotwórczych, to stężenie pozostałych takich związków i tak by wzrosło. Dlatego związane z nimi nowotwory zdarzałyby się tak samo często, jak te z powodu zanieczyszczeń związanych z wdychaniem spalin z benzyny.

Bez wątpienia produkcja biopaliw stanowi pewną szansę dla niektórych branż gospodarki, a także dla krajów ubogich w źródła energii konwencjonalnej. Nie jest to jednak złota recepta na uniezależnienie się od tradycyjnych źródeł energii. Podobnie zresztą, jak np.energia pochodząca z siłowni wiatrowych. Rozwój branż opartych na ekologicznych podstawach jest nieunikniony, ale nie stanowi sam w sobie gwarancji sukcesu biznesowego Z tego względu również przy inwestycjach w te najnowsze i modne branże, trzeba pamiętać o podstawowych zasadach analizy potencjalnego zysku i ponoszonego ryzyka.

Alfred Adamiec, główny ekonomista Noble Bank

Artykuł ukazał się w "Private Banking"

Private Banking
Dowiedz się więcej na temat: przemysł | zagrożeni
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »