Szczepionka z BioNTech: Sukces potomków imigrantów
Koncerny BioNTech i Pfizer szykują się do wypuszczenia na rynek swojej szczepionki przeciw koronawirusowi. Za sukcesem stoi dwoje niemieckich naukowców o tureckich korzeniach.
"Prędkość światła" - tak w połowie stycznia został nazwany projekt niemieckiego koncernu BioNTech. A chodziło w nim o stworzenie szczepionki przeciw koronawirusowi w rekordowym tempie. I tempo stało się błyskawiczne. W normalnych czasach wynalezienie szczepionki zabiera od 8 do 10 lat, tymczasem naukowcy z Moguncji potrzebowali dwóch lat na doprowadzenie badań do takiego stadium, że można ubiegać się o wprowadzenie jej na rynek w USA.
W połowie listopada BioNTech ze swoim amerykańskim partnerem, koncernem Pfizer, złoży odpowiedni wniosek. Rezultaty badań wskazują na 90-procentową skuteczność preparatu. Jeśli życie to potwierdzi, świat pozna zwycięzcę biegu po szczepionkę w zachodnim świecie. Teraz jeszcze trwają testy na kilkudziesięciu tysiącach uczestników projektu, aż do zebrania takiej liczby wiarygodnych wyników, która jest wymagana przy składaniu wniosku.
Mózgiem BioNTechu jest małżeństwo Ugur Sahin i Özlem Türeci. Lekarze dotychczas zajmowali się walką z rakiem, głównie poszukując indywidualnych terapii immunologicznych, które wykorzystują naturalne mechanizmy samoleczenia każdego organizmu.
- Wcześnie odkryłem, że interesuje mnie nauka - powiedział Sahin w 2019 roku, odbierając irańską nagrodę za wybitne osiągnięcia naukowe.
Sahin urodził się w Turcji i jako czterolatek przyjechał z matką do Kolonii. Ojciec pracował w zakładach Forda. Sahin studiował na tamtejszym uniwersytecie. - Interesowałem się immunologią - mówi 54-latek. Ciekawiło go, w jaki sposób organizm sam może identyfikować i atakować komórki rakowe. Po studiach pracował na rodzimej uczelni, a następnie w klinice w Kraju Saary.
Tam poznał swoją przyszłą żonę Özlem Türeci, córkę tureckiego lekarza, który przybył do Niemiec ze Stambułu. Dziś wykłada na uniwersytecie w Moguncji i uchodzi za pionierkę w leczeniu raka metodami immunologicznymi. - Ukształtował mnie mój ojciec, który był lekarzem. Jako dziewczynka nie potrafiłam wyobrazić sobie innego zawodu - powiedziała Özlem Türeci portalowi wissenschaftsjahr.de.
- Gabinet ojca był u nas w domu, jako dzieci bawiliśmy się gdzieś pomiędzy pacjentami. Nie było w naszym domu ścisłego podziału między pracą a życiem -powiedziała lekarka. Tego podziału nigdy nie było także w jej dorosłym życiu. Gdy w 2002 roku wychodziła za mąż za Sahina, ten nawet w dniu ślubu przez wiele godzin stał w laboratorium - przed i po uroczystości w urzędzie stanu.
W 2001 roku para założyła firmę biofarmaceutyczną Ganymed Pharmaceuticals, tworzącą oparte na immunologii lekarstwa na nowotwory. W 2016 roku firma została sprzedana za 422 miliony euro. W 2008 powstał BioNTech, w którym kontynuowane są badania związane z leczeniem raka. Dotychczas żaden z wypracowanych leków nie został wprowadzony na rynek.
Jako szef zarządu BioNTechu, Sahin nadal jeździ rowerem. Poza tym nadal naucza studentów na mogunckim uniwersytecie.
Andreas Kuhn, jeden z kolegów towarzyszących drodze życiowej Sahina, tak o nim powiedział: - Rzadko spotykałem ludzi, którzy są tak mądrzy jak on. Jest zawsze o krok dalej niż inni. Gdy tylko ktoś przyjdzie z jakimś pomysłem, okazuje się, że Sahin już to przewidział.
Andreas Kuhn pracuje w BioNTechu od 13 lat. - Sahin od samego początku mnie zachwycił i sądzę, że właśnie ta zdolność jest jego siłą.
Sahin nie używa jedynie naukowych argumentów, lecz przede wszystkim zaraża swoją pasją.
BioNTech ma teraz 1300 współpracowników w ponad 60 krajach. Ponad połowa z nich to wysoko wykształcone kobiety. Firmie udało się w październiku wejść na giełdę technologiczną Nasdaq. Sprzedaż akcji przyczyniła się do rozwoju firmy. Teraz właściciele rozbudowują swoje możliwości produkcyjne, by utorować drogę szczepionce na COVID-19.
- Podstawowa zasada to zidentyfikować, jakich rzeczy naprawdę nie możemy zmienić i je zaakceptować - tłumaczyła Özlem Türeci w rozmowie z portalem innovationsland-deutschland.de. Z pełną determinacją i odwagą trzeba się natomiast koncentrować na tym, co leży w zasięgu naszych wpływów, a ten jest na ogół większy niż nam się początkowo wydaje - uważa badaczka.
Wiara w możliwości nauki i wieloletnie badania przyniosły także sukces finansowy. Ugur Sahin jest właścicielem 18 procent akcji BioNTechu, a wraz ze wzrostem cen akcji po ogłoszeniu sukcesu w pracach nad szczepionką wszedł do pierwszej setki najbogatszych Niemców, przynajmniej na papierze.
Insa Wrede
Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze