Szczodrość okazuje się kategorią względną

Skorygowane propozycje Unii Europejskiej dla krajów kandydackich oceniane są w zależności od miejsca zajmowanego przy negocjacyjnym stole. Anders Rasmussen, premier sprawującej obecnie unijną prezydencję Danii, podczas krótkiego spotkania z premierem Leszkiem Millerem określił je mianem "kompromisowych i szczodrych".

Skorygowane propozycje Unii Europejskiej dla krajów kandydackich oceniane są w zależności od miejsca zajmowanego przy negocjacyjnym stole. Anders Rasmussen, premier sprawującej obecnie unijną prezydencję Danii, podczas krótkiego spotkania z premierem Leszkiem Millerem określił je mianem "kompromisowych i szczodrych".

Niektóre państwa Piętnastki uważają ową szczodrość za duńską samowolę, nie akceptując przede wszystkim precedensu zamiany funduszy strukturalnych na dopłaty bezpośrednie. Z kolei nasza strona uważa za niemożliwe przyjęcie limitów produkcyjnych, skutkujących np. przymusem importowania przez Polskę produktów rolnych, których sami mamy w nadmiarze. Według oceny Jarosława Kalinowskiego - w którym prezes PSL zdecydowanie bierze górę nad wicepremierem - duńskie propozycje są zaledwie maleńkim kroczkiem w dobrym kierunku.

Uczestnicy procesu negocjacyjnego odmieniają na wszystkie strony słowo "kompromis", ale gdy przychodzi do konkretów - okazuje się, że osiągnąć go niezwykle trudno. We wtorek Leszek Miller przekazał premierom Tony'emu Blairowi i Andersowi Rasmussenowi szczegółowe wyliczenia, dowodzące bardzo niekorzystej sytuacji budżetu RP w rozrachunkach z budżetem UE. Jutro te same liczby otrzyma kanclerz Gerhard Schroder, a w przyszłym tygodniu prezydent Aleksander Kwaśniewski zainteresuje nimi prezydenta Jacquesa Chiraka. Idzie o to, że składka RP przelewana będzie wprost z rachunku ledwie dyszącego budżetu państwa w NBP na rachunek Komisji Europejskiej, natomiast w odwrotną stronę środki pomocowe przepływać będą do Polski na konta najróżniejszych podmiotów.

Reklama

Duński premier trafnie zwrócił uwagę, że w identycznej sytuacji znajdują się budżety WSZYSTKICH państw członkowskich UE - starych i nowych - i jakoś sobie radzą. Wygląda zatem, iż kluczem do rozwiązania tego problemu jest głęboka przebudowa od roku 2004 systemu finansów publicznych w Polsce. Ale to temat na zupełnie inne opowiadanie...

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: okazuje się
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »