Szczyt luksusu - helikopter lądujący na jachcie
Lądowanie helikopterem na jachcie wcale nie jest proste... Szczególnie, jeśli morze jest wzburzone, a łódź się porusza.
- Utrudnienie wobec lądowania na lądowisku naziemnym czy na budynku jest takie, że tutaj płyta się rusza. Z jednej strony śmigła się kręcą i maszyna jest w ruchu, z drugiej, w ruchu jest także morze i pilot ten ruch czuje - przyznaje pilotujący takie maszyny Brent Berwick.
Firmy takie jak Bell i Airbus Helicopters ostro walczą na coraz większym i bardzo dochodowym rynku helikopterów przeznaczonych na jachty. Helikopter marki Bell kosztuje 7 mln dolarów. Nie uwzględniając ceny paliwa i pilota...
Wszyscy zainteresowani powinni pamiętać, że jacht musi być duży. Przynajmniej 60-metrowy. W końcu oprócz lądowiska dla helikoptera, powinno się na nim znaleźć miejsce na basen.
Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze