Szef NBP chce zawieszenia broni. "Mam nadzieję, że Tusk zmieni zdanie"

Prezes NBP Adam Glapiński wystosuje list do premiera Donalda Tuska. Chodzi o zakończenie konfliktu i sprawę możliwego wniosku o postawienie Glapińskiego przed Trybunałem Stanu. "Myślę, że czas się spotkać i porozmawiać" - wskazał szef NBP w wywiadzie z brytyjskim dziennikiem "Financial Times".

Prezes Narodowego Banku Polskiego (NBP) Adam Glapiński wystosuje list do premiera Donalda Tuska. Chodzi o zakończenie sporu w związku z potencjalną sprawą szefa NBP przed Trybunałem Stanu mającą doprowadzić do jego odwołania. Informację podał dziennik "Financial Times", który rozmawiał o sprawie z Adamem Glapińskim. 

"Wyślę do pana Tuska list, żeby powiedzieć, że jest tak wiele nieporozumień i tyle przykrych słów padło z obu stron, że myślę, że czas się spotkać i porozmawiać" - cytuje wypowiedź Glapińskiego z "Financial Times" Reuters. Celem miałby być "rozejm" w trwającym od miesięcy konflikcie. 

Reklama

Glapiński oświadczył w wywiadzie także, że postawienie go przed Trybunałem Stanu byłoby "bardzo złe dla Polski". 

Adam Glapiński przed Trybunałem Stanu. Wniosek gotowy

Wniosek o postawienie Adama Glapińskiego przed Trybunałem Stanu jest gotowy do złożenia. Jego autorzy mieli już zebrać 115 podpisów wymaganych do zaprezentowania wniosku sejmowej komisji, która musi go rozpatrzeć przed głosowaniem w Sejmie. Wniosek ma zostać złożony we wtorek. 

We wniosku znajduje się osiem zarzutów, o których pisaliśmy między innymi tutaj.

Postawienie szefa NBP przed Trybunałem Stanu mogłoby otworzyć drogę do jego odwołania, co postulowała w trakcie kampanii wyborczej Koalicja Obywatelska.

Prezes NBP chce zawieszenia broni

W sobotę zastępczyni Glapińskiego, Marta Kightley, wskazywała jednak, że prezes "nie odsunie się od pełnienia obowiązkóww przypadku uruchomienia procedury związanej z Trybunałem Stanu.

Teraz do wniosku odniósł się w rozmowie z brytyjskim dziennikiem sam prezes Glapiński. Wskazał, że wystosuje list do premiera i liczy na to, że zmieni on zdanie w tej sprawie. "Rozumiem, że dla Tuska najłatwiejszym sposobem kierowania kampanią było oskarżanie rządu i banku centralnego o spowodowanie inflacji" - powiedział Glapiński w wywiadzie. "Ale teraz jesteśmy po wyborach. Nadszedł czas, aby się zatrzymać. Mamy wspólne problemy."

"Nie sądzę, aby ktoś w Polsce mógł zarzucić bankowi centralnemu prowadzenie nieuczciwej polityki pieniężnej" - dodał Glapiński, odnosząc się do zarzutów z wniosku. Dodał, że niektóre zarzuty są "idiotyczne". "Mam nadzieję, że pan Tusk zmieni zdanie. Nie jest ekonomistą. Inflacja zbliża się już do celu" - dodał.

Prezes NBP dodał, że "nie jest gotowy" do złożenia rezygnacji w przypadku złożenia wniosku o postawienie go przed TS, "ponieważ mogłoby to zostać odebrane jako przyznanie się do winy". Dodał, że "nie ma nic do ukrycia" i "oczywiście" jest gotów bronić swoich działań przed Trybunałem Stanu, jeśli jego oferta rozejmu zostanie odrzucona przez premiera.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Adam Glapiński | Donald Tusk | odwołanie Adama Glapińskiego | NBP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »