Wiadomo, czy szef NBP poda się do dymisji. NBP zabrał głos. "To nie jest kwestia personalna"

Adam Glapiński nie zamierza się odsunąć od pełnienia obowiązków na czas procedury ewentualnego postawienia go przed Trybunałem Stanu (TS) - wskazała z rozmowie z mediami Marta Kightley, wiceprezes Narodowego Banku Polskiego (NBP). - Sprawa dotyczy niezależności banku centralnego - wskazała Kightley. Wniosek o postawienie prezesa NBP przed TS ma być złożony we wtorek.

Coraz bliżej postawienia Adama Glapińskiego, szefa NBP, przed Trybunałem Stanu. Poznaliśmy listę ośmiu zarzutów wobec prezesa banku centralnego. Wniosek o postawienie Adama Glapińskiego, obecnego prezesa NBP, przed Trybunałem Stanu ma zostać złożony we wtorek. Tak wskazał w rozmowie z amerykańską agencją Bloomberg poseł Janusz Cichoń z KO, koordynator wniosku.

Reklama

Jak wskazał Cichoń w rozmowie z radiem TOK FM w piątek, ma nadzieję, że w związku z uruchomieniem tej procedury Adam Glapiński poda się do dymisji. - Zakładam, że to rozwiązanie jest możliwe i najlepsze z punktu widzenia bezpieczeństwa naszych finansów, czyli dymisja pana Adama Glapińskiego z zajmowanego stanowiska. Mam taką nadzieję, pewnie przekonamy się niebawem, czy nie jest to płonna nadzieja, ale zobaczymy. Liczę na to, że to się może jednak zdarzyć - powiedział Cichoń w rozmowie z TOK FM.

Prezes polskiego banku centralnego nie zamierza jednak odsunąć się od pełnienia obowiązków w wypadku uruchomienia postępowania przez trybunałem. Tak wynika ze słów jego zastępczyni, Marty Kightley. - To nie jest kwestia tego, czy prezes się boi, czy nie, sprawa jest znacznie bardziej poważna, dotyczy niezależności banku centralnego - tak Kightley na antenie RMF FM mówiła o próbie postawienia prezesa NBP przed Trybunałem Stanu. Dodała, że Adam Glapiński nie zamierza się odsunąć na czas procedury ewentualnego postawienia go przed Trybunałem Stanu.

Szef NBP przed Trybunałem Stanu. "To nie jest kwestia personalna"

Kightley wskazała, że sprawa dalszego pełnienia obowiązków przez Glapińskiego w wyniku uruchomienia wobec niego procedury "nie jest kwestią personalną". - To jest kwestia niezależności banku centralnego, to nie jest kwestia personalna, to nie jest kwestia strachu czy nie, to są bardzo poważne sprawy - wskazała wiceprezes NBP.

Odniosła się także do zarzutów formułowanych wobec prezesa Glapińskiego we wniosku o postawienie go przed TS. - To jest szukanie kolejnego argumentu, żeby postawić prezesa przed Trybunałem Stanu. Ja o rozumiem, że hierarchia jest taka, że zaczyna się od najcięższego do najmniej ważonego. (Lista zarzutów - red.) zaczyna się od skupu aktywów, który nie tylko w moim przekonaniu, ale w przekonaniu instytucji międzynarodowych, wielu ekonomistów, uratowały polską gospodarkę w pandemii - odpowiedziała Kightley na pytanie, czy prezes Glapiński poczuwa się do winy w związku ze sformułowanymi wobec niego ośmioma zarzutami. - Jak czytałam ten dokument miałam poczucie, jakby autorzy tego dokumentu nie zdawali sobie sprawy z tego, że wydarzyła się pandemia, wybuchła wojna w Ukrainie - dodała.

Dla nas wszystkich i dla prezesa to jest jasne, że to jest nagonka polityczna, która zaczęła się parę lat temu. To jest szukanie paragrafu na człowieka. Teraz zostały postawione zarzuty, które nie żadnego związku z rzeczywistością - podkreśliła, odpowiadając na to samo pytanie.

Wskazała także, że prezes Glapiński nie odsunie się od pełnienia obowiązków na czas procedury związanej z postawieniem go przed Trybunałem Stany. - Nie odsunie się, to byłoby bardzo złe dla banku centralnego - podała Kightley. - Gdyby doszło do takiego zawieszenia, to możemy tę decyzję przed TSUE, ponieważ jest niezgodna z przepisami. 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Adam Glapiński | odwołanie Adama Glapińskiego | NBP | inflacja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »