Szefowie NIK-u i NBP nie będą uczestniczyć w pracach rządu
Prezes Narodowego Banku Polskiego i szef Najwyższej Izby Kontroli nie będą uczestniczyć w obradach rządu. Sejm przyjął poprawkę autorstwa SLD do ustawy o trybie i organizacji pracy Rady Ministrów. Zgodnie z nią, szefowie NIK-u i NBP będą mogli uczestniczyć w posiedzeniach rządu tylko na zaproszenie premiera. Przeciwko tym zmianom protestowała opozycja.
Ponadto poprawki zakładają, że stanowiska w służbie cywilnej będą mogły obejmować osoby spoza korpusu tej służby. Według premiera Leszka Millera te poprawki nie oznaczają likwidacji służby cywilnej. "To nie jest likwidacja służby cywilnej, to nie jest likwidacja konkursów ani też innych procedur obowiązujących w służbie cywilnej" - twierdzi Miller. Szef rządu uważa, że "w ostatnich trzech latach te procedury funkcjonowały głównie w teorii, a nie w praktyce", ponieważ na około 1700 wyższych stanowisk służby cywilnej tylko ponad sto zostało obsadzonych w wyniku konkursu.
Wcześniej Sejm uchwalił tak zwaną ustawę tasiemcową, ograniczającą wydatki między innymi na partie polityczne, modernizację armii i drogi. To jedna z 17 ustaw okołobudżetowych ograniczających przyszłoroczne wydatki. W nocy PSL wycofał wniosek zakładający możliwości wynajmowania lokali i nieruchomości należących do partii politycznych.
Przyjęta przez Sejm ustawa zmienia 12 ustaw i przesuwa termin wejście w życie niektórych przepisów zwiększających wydatki budżetu. Największe oszczędności - w wysokości 2,1 mld zł - ma przynieść zmiana w sześcioletnim planie modernizacji i finansowania armii. Zgodnie z planem, budżet państwa miał co roku wydawać na ten cel nie mniej niż 1,95 proc. PKB, przy czym w 2002 roku nie mniej niż 16,1 mld zł. Po zmianach budżet wyda w przyszłym roku na wojsko 1,95 proc. PKB w odniesieniu do PKB z 2001 roku, czyli około 14 mld zł.
Pakiet ustaw okołobudżetowych służy ograniczeniu wydatków budżetu w 2002 roku tak, by wydatki nie przekroczyły 183,97 mld zł, a deficyt - 40 mld zł.