​Szwajcaria: Rosyjscy klienci banków wpadają w panikę

Nałożone na Rosję unijne sankcje zostały wprowadzone od poniedziałku 28 lutego także przez neutralną Szwajcarię. W ramach sankcji Szwajcaria ze skutkiem natychmiastowym wprowadziła m.in. sankcje finansowe, zamrażając konta należące do prezydenta Władimira Putina, premiera Michaiła Miszustina i szefa MSZ Siergieja Ławrowa. Jak informuje w środę "Tages Anzeiger" ("TA"), zamrożeniem objęte zostały konta należące do 650 Rosjan.

BIZNES INTERIA na Facebooku i jesteś na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami

- Sytuacja jest chaotyczna. Rosyjscy klienci mają wiele pytań dotyczących konsekwencji sankcji - potwierdza wysokiej rangi menedżer z prywatnego banku w Zurychu.

Skutki tej decyzji dotyczą także Rosjan, których nazwiska nie znalazły się na liście osób objętych sankcjami. UE zakazała na przykład obywatelom rosyjskim przyjmowania nowych wpłat powyżej kwoty 100 tys. euro. "W rzeczywistości jest to równoznaczne z zakazem prowadzenia nowych interesów. Ponadto rosyjscy klienci nie mogliby korzystać ze swoich kart kredytowych" - dodaje "TA".

Reklama

Rosyjscy klienci desperacko próbują uciec od zaciskającej się pętli sankcji, korzystając m.in. z posiadanych innych, poza rosyjskim, obywatelstw. "Wielu bogatych Rosjan posiada kilka paszportów i twierdzi teraz, że nie są już zarejestrowani w banku jako rezydenci z Rosji, ale na przykład z Cypru" - mówi kierownik renomowanego banku, zarządzającego aktywami.

"Tymczasem desperacja rosyjskich klientów jest tak wielka, że niektórzy przekazują kontrolę nad swoimi aktywami znajomym i krewnym, którzy nie mają żadnego związku z Rosją" - dowiaduje się "TA". Banki są jednak bardzo ostrożne. Każda z takich rezydencji jest weryfikowana przez komisję bankową, a osoby, których nazwiska znajdują się na liście sankcyjnej - nie mają szans na uzyskanie pieniędzy.

"Żaden bank nie chce zostać ukarany za łamanie sankcji i narażanie się na kłopoty, czy to przez USA, czy przez Komisją Europejską" - podkreśla "TA".

Zgodnie z rozporządzeniem Rady Federalnej, banki muszą powiadomić Sekretariat Stanu ds. Gospodarczych, jeśli mają rosyjskich klientów.

Dla samych banków nowa sytuacja stwarza pewne problemy np. w sytuacji, gdy udzielili zamożnym Rosjanom kredytu zabezpieczonego depozytem papierów wartościowych klienta. Wielu Rosjan ma w swoich portfelach duże wartości w rosyjskich pożyczkach lub akcjach, które "drastycznie straciły na wartości od wybuchu wojny".

Według danych Międzynarodowego Bilansu Płatniczego (BIZ) w Bazylei, szwajcarskie banki mają łącznie 3,7 miliarda dolarów kredytu w Rosji.

- Znaczenie Rosji dla szwajcarskiego centrum finansowego jest raczej niewielkie - oszacował w poniedziałkowym oświadczeniu minister finansów Ulrich Maurer.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: bank | Szwajcaria | sankcje wobec Rosji
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »