Szybko nabieramy zaufania do energetyki jądrowej

Nigdzie w UE poparcie dla energetyki jądrowej nie rośnie tak szybko, jak w Polsce. Ale nie wierzymy, że państwo zapewni bezpieczeństwo tej technologii. Aż trzy czwarte Polaków uważa, że rząd za mało informuje nas o atomie - informuje "Metro".

Pierwsza elektrownia atomowa powstanie w Polsce prawdopodobnie w 2020 r. Przeprowadzone jesienią ub. r. badania pokazują większe zaufanie naszych obywateli do technologii nuklearnej niż przeciętnych Europejczyków. 64 proc. Polaków uważa, że energia jądrowa może być wytwarzana w bezpieczny sposób.

To o 5 proc. więcej niż średnia europejska. Ponadto nasze przekonanie do tego sposobu wytwarzania energii, rośnie szybciej niż w innych państwach Starego Kontynentu.

45 proc. rodaków uznaje energetykę jądrową jako korzyść, a 41 proc. przyjmuje ją za ryzykowną. Liczba Polaków przekonanych o przewadze korzyści z atomu nad ryzykiem z nim związanym rośnie szybciej niż u Europejczyków ogółem.

Reklama

W ciągu ostatnich czterech lat takich osób przybyło w Polsce 12 proc., a w Unii tylko 2 proc. Ponadto 69 proc. spośród nas sądzi, że elektrownie atomowe uniezależniają kraj od importu gazu i ropy.

Mimo dużego poparcia, brakuje nam rzetelnej informacji o technologii atomowej i nie mamy zaufania do państwa w tej kwestii.

Tylko 38 proc. obywateli polskich wierzy, że rząd zapewni bezpieczeństwo przy rozwoju energetyki jądrowej. To mało, biorąc pod uwagę, że średnia unijna w tej kwestii to aż 51 proc. zaufania - kończy "Metro".

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: metro | rząd | bezpieczeństwo | szybka | energetyki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »