Szydło: Polskie górnictwo jest potrzebne także Europie

Polskie górnictwo jest potrzebne nie tylko Polsce, ale i Europie - mówiła w piątek w Rybniku premier Beata Szydło. Zapewniła, że najważniejszą troską dla rządu przy zmianach w górnictwie jest zabezpieczenie pracy dla górników.

- Przekonaliśmy Brukselę, że polskie górnictwo jest potrzebne nie tylko Polsce, ale i Europie - mówiła premier. Przypomniała, że niedawno Komisja Europejska wyraziła zgodę na pomocowy program rządu dla kopalń.

- Musimy pamiętać, że ta droga jeszcze przed nami - ten sukces, na końcu którego będziemy się cieszyć z tego, że jest nowoczesne i dobrze rozwijające się górnictwo, rentowne kopalnie, że jest praca, że przychodzą do pracy w kopalni nowi, młodzi pracownicy, którzy tutaj mogą realizować swoje ambicje, mogą pracować mogą spełniać swoje marzenie - powiedziała Szydło.

Reklama

Premier powiedziała, że najważniejszą troską w zmianach związanych z górnictwem jest zabezpieczenie pracy dla ludzi.

- By każdy pracownik, który dzisiaj jest zatrudniony w górnictwie miał poczucie tego, że te zmiany nie wpłyną na jego przyszłość, że jest bezpieczny, że dajemy gwarancje zatrudnienia, gwarancje przejścia na urlopy, odpraw to wszystko na czym zależy i o co walczy strona społeczna i która doskonale broni interesu górników - podkreśliła szefowa rządu.

Beata Szydło wzięła udział w akademii barbórkowej Polskiej Grupy Górniczej (PGG) - największego producenta węgla kamiennego w Polsce i w Unii Europejskiej. Uroczystości z okazji przypadającego 4 grudnia Dnia Górnika zorganizowano w Rybniku, gdzie działa kopalnia ROW. To jeden z największych zakładów wydobywczych PGG, powstały z początkiem lipca tego roku z połączenia kopalń: Jankowice, Chwałowice, Marcel i Rydułtowy.

Zatrudniająca ponad 31 tys. pracowników PGG świętuje Barbórkę po raz pierwszy - Grupa powstała na początku maja tego roku, przejmując wszystkie 11 kopalń zagrożonej upadłością Kompanii Węglowej. Udziały w nowej firmie objęły m.in. spółki z polskich grup energetycznych, a także inne podmioty związane ze Skarbem Państwa. Obecnie, po utworzeniu tzw. kopalń zespolonych, PGG skupia pięć kopalń.

Biznesplan PGG zakłada osiągnięcie rentowności spółki w końcu przyszłego roku; kończący się 2016 r. firma ma zamknąć stratą rzędu - jak założono w biznesplanie - 370 mln zł. Zbędny majątek firmy ma w przyszłym roku trafić do Spółki Restrukturyzacji Kopalń. Chodzi o wydzieloną część kopalni Ruda (tzw. ruch Pokój 1) oraz część infrastruktury powierzchniowej ruchu Rydułtowy (w ramach kopalni ROW). Złoża obu tych ruchów będą nadal eksploatowane, z wykorzystaniem sąsiadującej infrastruktury. Natomiast gliwicka kopalnia Sośnica - według wcześniejszych ustaleń - może trafić do spółki restrukturyzacyjnej, jeżeli do stycznia przyszłego roku nie uda jej się osiągnąć rentowności.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: górnictwo | Beata Szydło
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »